| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 11.11.2025 Środa 23:09 |
| Spirit of the Highlands | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: jak na Ben Nevisa profil niezwykły, bo kojarzący się raczej ze starymi Tomatinami: kompot morelowy z cynamonem, tangerynki, bibuła, lakierowane krzesła szkolne... są także akcenty delikatnych serów pleśniowych - całość zasadniczo miła powonieniu, zborna, ale jednocześnie nierozwojowa i niezbyt kompleksowa Smak/finish: cóż, smakuje to jak zdecydowanie zbyt mocno rozcieńczona whisky, po prostu jak kwaśnawa lura - doznanie bardzo nieprzyjemne, ciężko pokusić się o identyfikację jakichkolwiek smaków, ponieważ znikają, zanim zdążą się w choćby minimalnym stopniu rozwinąć na języku Uwagi: przez chwilę zastanawiałem się, czy nie podnieść oceny za całkiem akceptowalny aromat, ale jednak uczciwsze będzie skupić się na "smaku", po prostu paskudnym, nie pozwalającym na choćby dopicie kieliszka... Ocena:   |
| R E K L A M A |