To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

czyli 'niewiele pamiętam ale...' - 2 PE i 3x zgadywanka

JacekBee - Pon Mar 24, 2014 1:05 am
Temat postu: 2 PE i 3x zgadywanka
Dzisiejszy wieczór upłynął mi pod znakiem whisky wyspiarskich. Zabrałem się za nadrabianie sampli - padło na Islay i Islayowo-podobne niespodzianki. Przetestowałem dwie dobrze oceniane PE , dwa dymne/morskie sample wygrane w konkursie BOW oraz Dunyvaig Silver Seal z samplingu Bartoszka. Oto moje wrażenia i tasting notes:

I.Dunyvaig (jakaś nieujawniona destylarnia z Islay) 23YO 1990/2013 Silver Seal 55.1%
NOS: Niezwykle unikalny zapach – coś z ducha Laphroaiga 1990 SS. Mało Islayowy, mocno owocowy i lakierowy. Słodkie morelowe landryny, denaturat, żelki o smaku coli, żurawina z gruszkami. W tle czają się jakieś portowości stłumione, powiew morskiego powietrza, delikatny dymek. Ciekawie i smakowicie.
SMAK: W smaku dość płasko, mało ma wyrazu ta whisky. Lekka owocowa słodycz, miód lipowy, potem uderza ostrość alkoholu i wkracza goryczka. Ziołowa - jagermaister. Szczypior, cebula, gryzione listki pietruszki. Tak, tu coś nie do końca zagrało.
FINISZ: Mocno wytrawny, cierpki i gorzki. Bardzo słaby choć długi.
OCENA: 5.5/10 – niezwykle intrygujący zapach i niestety nieco rozczarowujący smak oraz bardzo rozczarowujący finisz.

II. Konkursowy numer 10
NOS: Mocno, intensywnie dymowa i morska. Sporo ziemistości, popiołów, czarnoziemu. Zapach niezwykle głęboki i pełny, ze świeżymi nutami bryzowymi, oceanicznymi. Stanowczo whisky morska, nie rybna i nie portowa. Jeśli już, to gdzieniegdzie namokły pokład okrętu. Do tego cały czas w tle czai się jakaś zupełnie subtelna owocowość: marakuja i granat. Obstawiam beczkę po bourbonie lub bardzo łagodny refill sherry. Jakiś nawet sosnowy las się pojawia i trochę żywicy. Do tego karmel, rum i miód. Piękny zapach.
SMAK: Pełny, dymowo-torfowy z przezierającą zwiewną, owocową słodyczą, trochę biszkoptów i kokosanek. Do tego sporo ziołowości, jakby nieco miętowych lub mentolowych szczypiących klimatów, potem odrobinę soli i znów trochę słodyczy. W tle przyjemna wytrawność i lekka goryczka. Wspaniały.
FINISZ: Długi, przedłużający główne smakowe nuty: dymu, ziołowości, goryczki, owocowej słodkości.
OCENA: 8.5/10 – whisky wybitna. Doskonale zharmonizowana, głęboka, bogata, pełna. Jest tu wszystko co najlepszego Islay ma do zaoferowania, plus bogactwo i złożoność. Obstawiałbym jakiegoś Ardbega. Powyżej 50% i powyżej 20 lat (ale poniżej 30stu).

III. Konkursowy numer 9
NOS: Ciekawie i dziwnie... Bardzo morsko, bardzo bryzowo, jodowo, nawet nieco szpitalnie. Owoce morza: krewetki i kraby, melon, arbuz, ogórek, nieco orzeszków ziemnych. Słodko i świeżo jednocześnie, choć niekiedy te melonowe nuty stają się nieco duszące. Głęboki zapach, z początku mdławy, ale gdy się wwąchać staje się dużo bardziej rześki i oceaniczny. Awokado z kroplą limonki. Trochę smarów, metaliczności i zbutwiałego drewna. Tatarak i trzcina. No i trochę dymu i torfu rzecz jasna.
SMAK: Wodnisty (prawie na pewno 43% lub 46%), mdły, słodkawy. Melonowo-ogórkowy z odrobiną dymu i sporą dozą wytrawności i goryczki. Jakieś pestki awokado, guacamole – ale bez soku z limonki –, jagermaister, absynt.
FINISZ: Długi, lekko pikantny i gorzkawy. Skórka gruszki, niedojrzała nektaryna.
OCENA: 5.5/10 – te pół punktu w górę za zapach (nieco irytujący, ale bardzo bogaty). Whisky trudna do polubienia, mdława i rozwodniona, choć wbrew pozorom smak zachował sporą intensywność. Nie jest źle, ale to zupełnie nie moje klimaty. Zbyt mdło. Obstawiam 43%, powyżej 20 lat i PE lub Caol Ilę. Niewykluczone, że może to być coś spoza Islay – Ledaig?Brora?.

IV. Port Ellen 19YO 1981/2000 The Bottlers 60.4%
NOS: Niezwykle intrygujący. Przedziwny. Rozpuszczalnikowo-acetonowy z lakierem i landrynkami. Gruszki w occie, denaturat, ananas, otwarte morze, kamienie, bursztyny. Jogurt poziomkowy, gencjana, krew. Mentol i cukierki na kaszel. Amol. Sporo owocowej słodyczy, kandyzowana lukrecja. Warstwowy, buchający, obezwładniający. Nieco dewiacyjny nos, ale z klasą.
SMAK: Słodki, gumowy, smak rabarbarowego ciasta, żelków owocowych, z nutami dymnymi i torfowymi, ostrością, korzennymi przyprawami, anyżkiem i kminem. Cierpki i ściągający.
FINISZ: Bardzo długi, piekący, słodki, kauczukowy. Potem wjeżdża szorstka cierpkość.
[b]OCENA: 7.5/10[/b] – PE o niezwykłym, fenomenalnym zapachu i nieco irytującym (zwłaszcza w większych dawkach) smaku. Mało Islayowa i dość dewiacyjna, ale bez wątpienia ciekawa. Minus za nieco mdłych nut i potężną cierpkość (bardzo ściągająca whisky)

V. Port Ellen 30YO 1978/2009 Douglas Laing (Platinum Selection) 52.5%
NOS: Wspaniały, pełny, owocowy, likierowy, klarowny. Sok z ananasa, brzoskwinie z puszki, wanilia, drożdże, arakowy i śmietankowy zapach do ciasta, biały rum, lasy iglaste, olej lniany, cytrusy. Ciasteczka imbirowe, lemoniada z miętą, kleje, aceton.
SMAK: Sernik z brzoskwiniami, dymek i torf, cukier trzcinowy, ziołowe syropy, pieprz, kamienie, mizeria i jakieś dziwne, nieco chemiczne, szamponowe posmaki.
FINISZ: Długi, wytrawny, nieco mdły i ściągający (choć mniej niż w PE The Bottlers).
OCENA: 7.5/10 – równa, bogata i intrygująca PE. Piękny zapach i ciekawe, trudne do nazwania nuty w smaku. Finisz nieco rozczarowuje choć dobrze wpisuje się w charakterystyczny profil PE (dla mnie nieodmiennie zbyt słodki i mdły).

A teraz parę słów podsumowania:
Po raz kolejny (poza chlubnym Xmassowym wyjątkiem - to była PE wybitna!) upewniam się w przekonaniu, że nie jestem fanem PE. Obie dzisiejsze whisky z tej destylarni były znakomite, obie dobrze oceniane i chwalone - a jednak ta specyficzna, mdła słodkość po prostu mi nie podchodzi. Potrafię docenić klasę, ale nie chciałbym być posiadaczem pełnej butelki ;-) . Za to czymkolwiek jest whisky numer 2 (czyli konkursowy numer 10) zapisuję się na kolejnego sampla. A najchętniej na pełną butelkę, ba! dwie. Majstersztyk. Wahałem się nawet czy nie dać 9tki (jeśli to jest jakiś bylejaki 10letni Bowmore to rzucam whisky i zostaję tasterem herbaty - bo się po prostu nie znam... :wink: ).

Dzięki za konkursowe sample i niebawem zabiorę się za spróbowanie pozostałych trzech. Tymczasem poproszę o zaspokojenie mojej ciekawości i ujawnienie co też się w tych dwóch znajdowało :twisted: .

Anonymous - Pon Mar 24, 2014 9:17 am

Widzę, że wieczór był udany. Gratuluję. I też ciekaw jestem pozycji nr 2.

Co do PE TB. Mnie jakoś ujęła w zapachu jeszcze gorzką czekoladą. Jakoś ją tak ciężej odbierałem. Swoją notkę wrzucę niedługo. ;) A w smaku ... traciła nieznacznie z kolejnymi dramami w czasie. Tak jak piszesz coraz bardziej ściągająca.

Pozdrawiam

Wiktor - Pon Mar 24, 2014 9:38 am

Fakty są bezlitosne. Jacku, herbaty ostatnio bardzo mocno podrożały, a żółty Lipton to już nie jest ten sam żółty Lipton, co dziesięć lat temu. Za to świetny wybór jest ostatnio w Biedronce, wkrótce wybierzemy tam coś do samplingu, mam nadzieję! ;)


PS. Acha, no właśnie. Dziesiątka: nie jest to może "jakiś byle jaki 10-letni Bowmore", ale za to jest to jakiś, powiedzmy że niebylejaki, 10-letni Laphroaig ;) Dziewiątka - absolutnie celny strzał co do mocy (gratuluję - w nagrodę otrzymasz ode mnie póbkę nowego, limitowanego wypustu Saga Owocowa "Dzika róża i żurawina", chyba że także już zdążyłeś kupić własny zapas) tym niemniej tak potocznego Ardbega nie rozpoznać?... I to ktoś, kto na wybornych Blasdach i innych Galileo-pychotach zęby zjadł?! Do maja musisz przerobić minimum wszystkie wypusty od TBWC i Whisky Brokera. Będziemy pytać na wyrywki ;)

PPS. "...bo kto fanem jest Lafroja, ten PE nie zrozumi" (A.Mickiewicz, "Dziady").
I odwrotnie ;)

JacekBee - Pon Mar 24, 2014 10:14 am

Jakiś przegląd herbat do 3zł za opakowanie trzeba stanowczo zrobić. Biedronka, Lidl, Tesco. Jest gdzie wybierać. Sprzedam kilka sampli - zaopatrzę się przynajmniej w ze 20ścia różnych smaków. Z whisky trzeba już kończyć; człowiek wydaje pieniądze, trudzi się, próbuje, notki spisuje a potem bierze 10letniego Laphroaiga za 20 letniego Ardbega... :roll:

W drugim zaś przypadku Ardbeg przyszedł mi na myśl przez moment, ale rozbestwiony tym Xmassowym, jakoś nie chciałem dać wiary :wink: .

Herbata, jak nic. Trzeba się przerzucić na herbatę.

Ale Laphroaig znakomity - gdzie można dostać pełną flaszkę w dobrej cenie? Bardzo zacna rzecz - moje 8.5 jest nieco kompromitujące, to prawda :wink: , ale Twoja 5tka to zbrodnia Wiktorze :mrgreen: .

A PE rzeczywiście raczej już nie zrozumiem. Tym niemniej obie próbowane reprezentowały godny poziom.

Jeszcze nawiasem: ha! jednak ma się ten smak znawcy! Serge dał temu Lafrojowi 93pkt - drań zna się na rzeczy. Idę się zapisać do Malt Maniaców.

rosomak - Pon Mar 24, 2014 11:00 am

E tam - ja bym to uznal za przyczynek do dyskusji powyzej - w koncu butelkowany w 2000. Czy obecne mlode Lafroje OB moglyby tak zachwycic? ;) Wyczules tam po prostu Jacku powiew ducha dawnych czasow, ktorego rozpusczone osoby (mowie o sobie :mrgreen: ) juz tak nie doceniaja ;)
Wiktor - Pon Mar 24, 2014 11:17 am

To nie ja te zbrodnie popełniam, to Eryk, to Eryk! :lol:
Zdecydowanie lepszy wg mnie jest np. Cairdeas wersja 12-letnia.

[ Dodano: 24 Marzec 2014, 11:23 ]
JacekBee napisał/a:
gdzie można dostać pełną flaszkę w dobrej cenie?

W dobrej to chyba już nigdzie. Ale na aukcjach się pojawia. Zresztą, coś mi tam jeszcze się zostało. Będzie akurat na dobitkę... ;)

Pawloff - Pon Mar 24, 2014 4:57 pm

Nezla zabawa z tymi blindami ;)

Mi została jedna notka i postaram się wrzucić opis wszystkich 5-ciu.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group