To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

czyli 'niewiele pamiętam ale...' - Ardbeg Blasda - zdrada, wypadek przy pracy czy ciekawostka?

johnadiah - Czw Paź 16, 2008 3:34 pm
Temat postu: Ardbeg Blasda - zdrada, wypadek przy pracy czy ciekawostka?
Ardbeg Blasda to najnowsze wcielenie jednego z moich ulubionych maltow. Z lektury innych watkow wynika, ze niektorzy z Was juz sie z nim zapoznali. Ja rowniez mialem przyjemnosc. Ale i watpliwosci.

Single malt butelkowany przy zaledwie 8ppm, rozwodniony do 40% i chill-filtered. Dokladnie wszystko, czego chlopaki z Ardbeg'a nigdy nie mieli zrobic.
Z drugiej strony zapach miodu, bialej czekolady, marcepanu i cytrynowego sorbetu oraz niepowtarzalny cierpko-slodki smak przywodzacy na mysl Taliskera 18 bronia sie swietnie!

Co myslicie :?:

ukaszu - Czw Paź 16, 2008 4:41 pm

Witaj witaj !

Jak zauważyłeś kilka osób miało przyjemność, pewnie napiszą swoje odczucia. Sądze że będzie ona miała tylu zwolenników jak i przeciwników,
sam jestem jej ciekaw, z chęcią zapoznał bym się bliżej z Blasda ;)

Rajmund - Czw Paź 16, 2008 4:44 pm

Problem z naszym smakowaniem Blasdy polega na tym, że niemal na tym samym oddechu wlewaliśmy w siebie Ardbeg 1975 i Lord of the Isles. Blasda siłą rzeczy blednie przy nich, niezależnie od ilości torfu, filtrowania czy rozcieńczenia. Osobiście starałem się nie dać ponieść torfowym-rocznikowym emocjom i posmakować uczciwie Blasdy. Moim zdaniem to całkiem niezła, złożona whisky. Czy zdrada? Niekoniecznie. Ardbeg bywała filtrowana i rozcieńczana do 40% już w przeszłości i wcale w niczym jej to nie przeszkadzało. A że trochę mniej torfu? No cóż, może właśnie dzięki temu tak wyraźnie czuć te wszystkie akcenty, które tak Ci się w niej podobają?
johnadiah - Czw Paź 16, 2008 5:37 pm

Zaprawde niskie fenole uwypuklaja te pyszne slodycze u Blasdy. Jeszcze sie pozastanawiam i kilka razy poprobuje zanim ostatecznie sie zdecyduje co o tym wszystkim myslec;)
A Lord jak Ci Rajmundzie smakowal? MI wybornie. 1975 nie probowalem w zwiazku z czym zazdroszcze okrutnie.

Rajmund - Czw Paź 16, 2008 6:49 pm

johnadiah napisał/a:
A Lord jak Ci Rajmundzie smakowal? MI wybornie. 1975 nie probowalem w zwiazku z czym zazdroszcze okrutnie

Wiesz, jest Lord i jest Lord ;-) Pamiętam jeszcze pierwszą edycję LotI, która była nieopisanie cudowna, wręcz niebiańska. Później była kolejna edycja - i małe rozczarowanie, choć i tak poziom, jakiego niejedna whisky nigdy nie osiągnie. Jeśli chodzi o tę 1975, to pamiętam ją jeszcze w beczkach, w magazynie Ardbeg. Ówczesny manager Ardbeg, Stuart Thomson, powiedział wtedy, "Whisky rzadko bywa lepsza niż to, co jest w tych beczkach. Masz ochotę spróbować?" Był rok 2004, a Stuart na drugi dzień rano miał nas odwieźć na prom w Port Ellen. Niestety, najpierw doprowadziliśmy go do tego, że wyciągnął butelkę Ardbeg Provenance, a potem już nie było mowy o siadaniu za kierownicę rano. Odwiozła nas nieoceniona Jackie ;-)

johnadiah - Czw Paź 16, 2008 7:30 pm

Wiesz co Rajmundzie? Jak bedziesz jechal na Islay nastepnym razem, to ja sie zabiore, bo rzut beretem stamtad mieszkam. Bo Provenance tez nie probowalem i mi lyso teraz :oops:
Rajmund - Czw Paź 16, 2008 7:39 pm

Nie tak łatwo jest popróbować Provenance :P
Wojciech - Czw Paź 16, 2008 7:39 pm

Witajcie,
Blasdę spróbowałem w Ardbeg. Spodobała mi się, mimo strasznej konkurencji.
Cena też była przyzwoita, to przyleciała do Polski. Spróbowałem jej ponownie i nadal mi się podoba.
Pomimo małego zatorfienia :wink: to jest nadal Ardbeg ze wszystkimi jego zaletami.
Jest słodycz, ale cytrusy też są fajne.

Rajmund - Czw Paź 16, 2008 7:40 pm

To Ty kupiłeś Blasdę, Wojciechu? Coś mi mówi, że wybiorę się do Jeleniej Góry niedługo ;-)
Wojciech - Czw Paź 16, 2008 7:47 pm

Kupiłem, kupiłem :D Połowa jest już u Dawida. Jutro trzeba ją będzie porównać z 10YO oraz z Almost There, Still Young, Uegiadail, Airigh Nam Beist i Renaissance. Chyba przeżyjemy taką dawkę Ardbega :lol:
Rajmund - Czw Paź 16, 2008 7:49 pm

O żesz Wy... Cholerka, do Jeleniej Góry nie mam tak daleko... ;-)
Wojciech - Czw Paź 16, 2008 7:51 pm

Ale pod górę :lol:
Rajmund - Czw Paź 16, 2008 7:52 pm

Dam radę ;)
johnadiah - Czw Paź 16, 2008 7:54 pm

Oj. Godne to smakowanie! Nie mialem przyjemnosci z Almost There a co do reszty to dla mnie rzadzi Renaissance. Jestem "na etapie".
ukaszu - Czw Paź 16, 2008 8:08 pm

do Jeleniej w sumie też nie mam tak daleko ;)

ależ zestaw !



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group