 | | Przyszedł czas opuścić gościnne Dufftown i wyruszyć w drogę powrotną do Edynburga i do domu. Po drodze jednak zatrzymaliśmy się w kilku ciekawych miejscach. Jednym z nich było miasteczko Carrbridge ze słynnym mostem.
 | |  | | Tuż przy drodze wiodącej z Inverness na południe, do Edynburga, znajduje się kolejna, niezwykle malownicza destylarnia whisky - Dalwhinnie.
 |
|
 | | Pokryte miedzianymi dachami pagody Dalwhinnie.
 | |  | | Widok na budynek główny Dalwhinnie sprzed wejścia do Visitor Centre.
 |
|
 | | Recepcja i sklepik z whisky i pamiątkami w Dawhinnie mieści się w osobnym budyneczku, który najprawdopodobniej niegdyś służył jako magazyn.
 | |  | | Fragment destylarni z ogromnymi kadziami mieszczącymi wężownice do schładzania destylatu. Jak łatwo policzyć, wewnątrz (gdzie pod groźbą ścięcia głowy zdjęć robić nie można) znajdują się tylko dwa alembiki.
 |
|
 | | Dalwhinnie raz jeszcze, z innej nieco pespektywy.
 | |  | | Najmniejsza destylarnia whisky w Szkocji, Edradour, położona jest nader malowniczo w niewielkiej dolinie w pobliży miejscowości Pitlochry.
 |
|
 | | Rząd miniaturowych budynków Edradour. W pierwszym od prawej mieści się kawiarnia - nowość jeśli chodzi o destylarnie. Można tutaj napić się najprzeróżniejszych whisky, co naturalne, ale można też zjeść prosty ciepły posiłek, wypić kawę, czy zjeść ciasto.
 | |  | | Może trudno w to uwierzyć, ale dokładnie cały proces produkcyjny whisky w Edradour odbywa się w tym budyneczku po prawej stronie. Przed budynkiem przyczepa, na którą wyładowywane są odpady po zacieraniu.
 |
|
 | | Po przejęciu destylarenki przez Signatory znacznie zwiększyła się oferta Edradour. Rzut oka na półki w sklepiku na terenie destylarni.
 | |  | | Po zakończeniu zacierania gorące jeszcze wysłodki ładowane są na przyczepę. Posłużą jako karma dla zwierząt.
 |
|
 | | W recepcji Edradour (gdzie obejrzymy film i napijemy się odrobiny Edradour 10yo) znajduje się również mini muzeum. Na pierwszym planie wózek służący do trasportowania jęczmienia na podłogę do słodowania, lub słodu jęczmiennego z suszarni do kadzi zaciernych. W tej chwili bezużyteczny, gdyż Edradour już długie lata temu zaniechała samodzielnego słodowania jęczmienia.
 | |  | | Nieodzownym elementem tego typu wystaw jest kącik bimbrownika. Na zdjęciu m.in. miniaturowy alembik, jakim posługiwano się do nielegalnego odpędu whisky.
 |
|
 | | Para najmniejszych w Szkocji i najmniejszych dozwolonych prawem alembików w Edradour.
 | |  | | Jedyne w swoim rodzaju naczynie do chłodzenia zacieru przez rozpoczęciem fermentacji.
 |
|
 | | Kadzie fermentacyjne w Edradour. Tylko dwie, w przeciwieństwie do zakładów typu Glenfiddich, gdzie znajdziemy ich co najmniej kilkanaście.
 | |  | | Rzut oka na dolny poziom w głównym pomieszczeniu produkcyjnym Edradour. Na prawo dwa alembiki, na wprost powyżej - kadź zacierna, za plecami fotografująćego - kadzie fermentacyjne. Ot, i cała Edradour.
 |
|
 | | Znajdujący się bezpośrednio pod kadzią zacierną pojemnik na wysłodki. Chwilę temu opróżniono go z gorącej, parującej jeszcze zawartości, wprost na zaparkowaną przed oknem przyczepę jednego z miejscowych farmerów.
 | |  | | Jednen z ostatnich podnamiotowych noclegów miał miejsce na polu namiotowym w Ballintuim. Taki widok rozciągał się sprzed naszego namiotu o poranku.
 |
|
 | | Niedaleko Perth, już w drodze do Edynburga, zatrzymaliśmy się w Scone Palace. Sam pałac jak to pałac, ale jaką piękną wystawę orchidei akurat mieli...
 | |  | | Pałac Scone odwiedziły tego dnia tłumy zwiedzających.
 |
|
 | | Jedną z atrakcji pałacu Scone jest sporych rozmiarów labirynt z żywopłotu. Największą frajdę sprawia obserwowanie zagubionych duszyczek z pomostu górującego nad całością, z którego robione było to zdjęcie.
 | |  | | Trudno nie zauważyć, że jesteśmy już bliżej południowej, bardziej turystycznej części Szkocji. A moze to ten festiwal kwiatów przyciąga takie tłumy...?
 |
|
 | | Na trasie naszej podrózy znalazła się również nadmorska miejscowość St. Andrews. Tutaj - malownicze ruiny katedry w St. Andrews.
 | |  | | Postanowiliśmy odwiedzić również destylarnię Glenkinchie w Pencaitland pod Edynburgiem. Tutaj prowadziły nas takie oto wiekowe drogowskazy.
 |
|
 | | Glenkinchie udało się wreszcie znaleźć. Widok na dziedziniec destylarni.
 | |  | | Rzut oka na Glenkinchie od kuchni.
 |
|
 | | Wejście do recepcji, jak zwykle w tego typu sytuacjach połączonej ze sklepem i miejscem do degustacji whisky.
 | |  | | Ostatni rzut oka na Glenkinchie od strony bramy wjazdowej i... do widzenia Glenkinchie...
 |
|
 | | Brytyjski Union Jack powiewa w pogodny dzień na jednym z budynków w centrum Edynburga. Podglądany przez okno w pomniku Sir Waltera Scotta.
 | |  | | Jeden z urokliwych zaułków tuż obok Royal Mile w Edynburgu.
 |
|
 | | Przy edynburskiej Royal MIle znajduje siÄ™ sklep firmowy Cadenhead's. Na pierwszy rzut oka, bardzo niepozorny...
 | |  | | Wnętrze sklepu Cadenhead's też nie przytłoczy nas ilością wystawionych na sprzedaż butelek whisky. Choć cena niektórych może przyprawić o zawrót głowy...
 |
|
 | | Warto jednak przyjrzeć się tablicy, na której kredą wypisano wszystkie whisky, jakie są w danej chwili dostępne w sklepie. No i nagle okazuje się, że sklep naprawdę potrafi zrobić wrażenie.
 | |  | | W sklepie Cadenhead's, podobnie jak w wielu destylarniach i niejednym innym sklepie, można kupić whisky nalewaną prosto z beczki. I w tej dziedzinie wybór jest imponujący. Zwykle oferowana jest jedna lub dwie beczki. Tutaj - pięć.
 |
|
 | | The Royal Oak to pub znajdujący się w centrum Edynburga, a słynący z odbywających się tutaj koncetrów muzycznych.
 | |  | | Tych dwoje młodych ludzi usiadło przy stoliku obok nas, zamówiło piwo, i nic nie wskazywało na dalszy rozwój wydarzeń. Po jakiejś chwili wyciągnęli - on dudy irlandzkie, ona skrzypce, i jakby nigdy nic zaczęli grać piękną muzykę. Ot, tak dla siebie właściwie. Jakby nie dość było mi rozkoszowania się moim ulubionym piwem Theakston Old Peculier...
 |
|
 | | Myśmy popijali piwo, a oni grali i grali. Atmosfera The Royal Oak urzekła nas na tyle, że spędziliśmy tu większość ostatniego dnia naszego pobytu w Szkocji.
 | |  | | Młody człowiek przy barze, ośmielony popisami dudziarza i skrzypaczki, gdy tylko sprzyjały temu okoliczności chwycił za gitarę i zaczął grać i śpiewać. Bardzo niedługo dołączył do niego cały pub. Ach, ja chcę znowu być w Edynburgu w dniach Festiwalu Edynburskiego...
 |
|
 | | Budynki Starego Miasta górują nad położoną w samym centrum miasta stacją kolejową Waverley.
 | |  | | Pomnik Sir Waltera Scotta w Edynburgu w całej okazałości.
 |
|
 | | Ostatnie piwko Belhaven Best na promenadzie w edynburskim Portobello. Już niedługo czas wracać do domu, niestety...
 | |  | | Dziękujemy liniom Eurowings za bezpieczny i przyjemny lot do Krakowa. Szkoda tylko, że warunki pogodowe nie zmusiły samolotu do lądowania we Wrocławiu. byłoby bliżej do domu. A wszystko wskazywało na to, że tak się stanie.
 |
|