|
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku
|
Aberlour a'bunadh batch 33 |
Autor |
Wiadomość |
Pawloff
Singlemalt Whisky Inquisitor
Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 928 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 11:26 am Aberlour a'bunadh batch 33
|
|
|
Wczoraj w końcu udało się spróbować Aberlour a'bunadh batch 33; 60.6%
Zasadniczo jest bardzo poprawną whisky i z tych co piłem ze Speyside zdecydowanie najlepszą.
Do picia niezbędne jest dodanie wody. Ma miły, intensywny i słodki owocowo kwiatowy zapach. Jest bardzo gęsta i dojrzała. Pięknie przesiąknięta aromatem sherry.
Przyjemny smak sherry, słodki oleisty rodzynkowy długi finisz. Bardzo długi jak na Speyside.
To pierwszy batch, który miałem okazję spróbować. Wypadł dobrze, albo nawet bardzo dobrze jak na Speyside.
Biorąc pod uwagę relację jakość do ceny, robi już się przeciętnie. Stawiając obok Ardbega Uigedail, lub Laphroaiga 15 YO, oceniając samo wywarte wrażenie, nie jest nawet w połowie drogi…
…ale mnie bardzie uwodzi Islay. |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 2:55 pm
|
|
|
Pawloff napisał/a: | Biorąc pod uwagę relację jakość do ceny, robi już się przeciętnie |
Hmm to podpowiedz nam lepszego speysidera w CS, po sherry, za równowartość 35 funtów
https://www.lfw.co.uk/acatalog/Aberlour.html |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
Pawloff
Singlemalt Whisky Inquisitor
Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 928 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 6:33 pm
|
|
|
Tak jak napisałem, z tych co do tej pory piłem ze Speyside jest zdecydowanie najlepszą. Na pewno też godna polecenia.
Nie piłem słynnych wcześniejszych batchów, które powalały. Ten mną po prostu nie wstrząsnął, Ale taki jak na razie mam gust. Na ten moment od Speyside zdecydowanie wolę Islay takiego np. Lagavulina 16 YO za jedyne 229 zł w delikatesach, który nie wiem jak smakował w 2000 roku..., ale z akcyzą 2008 i 2010 obecnie jest genialny.
Kolejne pozycje Aberloura z pewnością też będę chciał w przyszłości odkryć, może nawet wcześniejsze batche. |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 8:26 pm
|
|
|
Wspomniany casus oficjalnego Laga 16yo przypomniał mi, jak wczoraj podczas degustacji dyskutowaliśmy sobie o poziomie bottlingu dziś i lat temu -naście. Zestawiliśmy przy tej okazji edycje z raczej mniej popularnych destylarni, od różnych bottlerów. Pouczająca konfrontacja... Można było przekonać się organoleptycznie czym konkretnie okazuje się być syndrom modern whisky, pomimo którego bieżące wypusty są rozsprzedawane właściwie "na pniu". W szczególności pochodzące z beczek po sherry. Popyt nakręca ceny poza granice rozsądku, podaż rośnie, niby wszyscy powinni być zadowoleni... Tylko gdzieś w tym szaleństwie zapomniano o jakości. Oby nie na dobre. |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
oscarez
Singlemalt Whisky Apostle Pryncypiał BOW
Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 03 Cze 2008 Posty: 1451 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 9:46 pm
|
|
|
Pawloff napisał/a: | Zasadniczo jest bardzo poprawną whisky i z tych co piłem ze Speyside zdecydowanie najlepszą. |
Pawloff napisał/a: | Bardzo długi jak na Speyside. |
Pawloff napisał/a: | Wypadł dobrze, albo nawet bardzo dobrze jak na Speyside.
|
Pawloff napisał/a: | Biorąc pod uwagę relację jakość do ceny, robi już się przeciętnie. |
chyba bym uwazal z takimi zdaniami. Majac na uwadze, ze ze Speyside to Ardmore, Strathisla, Tomatin, Glneglassaugh, Glenrothes, Glendronach, Longmorn, Inchgower, Glenallachie, Strathmill, Auchroisk...i jeszcze troche. Ale wiem wiem. Laphroaig i Ardbeg to wogole wymiataja |
|
|
|
|
Pawloff
Singlemalt Whisky Inquisitor
Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 928 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 10:11 pm
|
|
|
Tak jak pisałem najlepsze z tych co, do tej pory piłem, a ze Speyside miałem okazję jak na razie spróbować nie więcej niż dwadzieścia.
Z wymienionych przez Ciebie tylko Glenrothes. |
|
|
|
|
MarcinK
Singlemalt Whisky Follower
Ulubiona whisky: ..
Dołączył: 01 Lis 2010 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 10:13 pm
|
|
|
Odniosę sie do kolegi wyżej...bo chyba nie sposób zgodzić się, ze ten malt to whisky dojrzała.... pewnie nie ma więcej niż 10 lat co bardzo wyraźnie czuć;)
Przy okazji, moja notka (debiut na forum;) )
W zapachu bardzo świeża, owocowa, delikatny alkohol - przy tej mocy trudno sie dziwić. Zaskakująca świeżość, cytrusy, skórka pomarańczy, słodkie przejrzałe owoce leśne - malina? Jeżyna? Może wiśnie, wyraźny wpływ beczek po sherry. Po dodaniu wody uwydatniają się nuty cytrusowe.
Smak bardzo słodki, owocowy, rześki. Przyprawy korzenne, mocno rozgrzewająca. Na finiszu pojawiają się nieznaczne akcenty dębiny i dymu. Finisz długi, rozgrzewający.
W moim odczuciu solidna, godna polecenia whisky. |
Ostatnio zmieniony przez MarcinK Nie Paź 30, 2011 10:22 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
oscarez
Singlemalt Whisky Apostle Pryncypiał BOW
Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 03 Cze 2008 Posty: 1451 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 10:18 pm
|
|
|
Pawloff napisał/a: | Z wymienionych przez Ciebie tylko Glenrothes. |
Glenrothes - Glenrothesowi nie rowny |
|
|
|
|
Pawloff
Singlemalt Whisky Inquisitor
Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 928 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 10:26 pm
|
|
|
i tak czuję się przestrzeżony
Próbowałem OB 1989-2000 i była dziwna, jakby martini extra dry, czy jasne mocno wytrane sherry, albo nawet grappę wlać do whisky.
Dokładnie ta: http://bestofwhisky.pl/baza/show.php?record=658
[ Dodano: Nie Paź 30, 2011 10:35 pm ]
MarcinK napisał/a: | Odniosę sie do kolegi wyżej...bo chyba nie sposób zgodzić się, ze ten malt to whisky dojrzała.... pewnie nie ma więcej niż 10 lat co bardzo wyraźnie czuć;) |
Dojrzała nie znaczy stara, a ta mimo że krótko była starzona w beczkach, wyraźnie zdążyła dojrzeć.
MarcinK napisał/a: | Przy okazji, moja notka (debiut na forum;) )
W zapachu bardzo świeża, owocowa, delikatny alkohol - przy tej mocy trudno sie dziwić. Zaskakująca świeżość, cytrusy, skórka pomarańczy, słodkie przejrzałe owoce leśne - malina? Jeżyna? Może wiśnie, wyraźny wpływ beczek po sherry. Po dodaniu wody uwydatniają się nuty cytrusowe.
Smak bardzo słodki, owocowy, rześki. Przyprawy korzenne, mocno rozgrzewająca. Na finiszu pojawiają się nieznaczne akcenty dębiny i dymu. Finisz długi, rozgrzewający.
W moim odczuciu solidna, godna polecenia whisky. |
To się kolega dał ponieść fantazji...
Może dlatego, że ja miałem tylko na dwa dramy, a kolega całą butelkę.
żal, ze nie zbadałem efektu po drugiej, albo trzeciej setce
100 ml, które nabyłem rozlałem jeszcze z innym kolegą po połowie, degustowaliśmy z osobna, ale wnioski mieliśmy podobne.
MarcinowiK gratuluję nadprzeciętnego nosa i języka.
[ Dodano: Nie Paź 30, 2011 10:41 pm ]
Trafiając do Polskich sklepów internetowych, robi się z owych 35 funtów prawie 300 zł, ale to temat na osobny wątek... |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 10:47 pm
|
|
|
Pawloff napisał/a: | żal, ze nie zbadałem efektu po drugiej, albo trzeciej setce |
Tak to nie działa. Za łatwo by było |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
Pawcio
Singlemalt Whisky Apostle
Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 1085 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 10:53 pm
|
|
|
Wiktor napisał/a: | Tak to nie działa. Za łatwo by było Wink |
znam takich co chcieli pójśc na skróty....... skończyli gdzieś w ślepej uliczce;) |
_________________ Pozdrawiam.Pawcio.
"Crusader i Złych Macallan'ów Niszczyciel. Postrach Karuizaw. Protektor Ardmorów. Wielki Piewca CI. BOW Inkwizytor In Spe"P.W.Jasnowski.
NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ |
|
|
|
|
MarcinK
Singlemalt Whisky Follower
Ulubiona whisky: ..
Dołączył: 01 Lis 2010 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 10:58 pm
|
|
|
Pawloff napisał/a: |
To się kolega dał ponieść fantazji...
Może dlatego, że ja miałem tylko na dwa dramy, a kolega całą butelkę.
żal, ze nie zbadałem efektu po drugiej, albo trzeciej setce
[...]
MarcinowiK gratuluję nadprzeciętnego nosa i języka.
[ Dodano: Nie Paź 30, 2011 10:41 pm ]
|
Nie wiem czy fantazji czy nie, po prostu (tak jak zawsze) spisałem wszystko co czułem w trakcie degustacji. Raczej całej butelki nie miałem to raz, dwa...porcja do degustacji to było ok 30 ml;)
Tyle sprostowania.
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Paź 30, 2011 11:08 pm
|
|
|
MarcinK napisał/a: | czy fantazji czy nie |
Tak... W whisky po sherry czuć w zasadzie sherry. Czuć słód. Drewno. Dużo drewna. Żadne tam owoce, maliny, czy inne szczawie. Albo korzenie... Albo dym. Skądże znowu, jaki dym? W whisky?!
PS. Sergio nasz ulubiony to dopiero fantasta. Z pięć setek niechybnie wypija, nim do klawiatury siada |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
oscarez
Singlemalt Whisky Apostle Pryncypiał BOW
Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 03 Cze 2008 Posty: 1451 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 7:18 am
|
|
|
Bo o kumkwacie i crystallized oranges trzeba zapomniec. One uwydatniaja sie przy piatej setce. conajmniej. Dym czy tyton z cygar, czekolada, wiśnie, warzywa, skóra i inne różowe słonie tez. |
|
|
|
|
Mistu
Singlemalt Whisky Crusader
Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 541 Skąd: Ostrołęka
|
Wysłany: Pon Paź 31, 2011 10:35 am
|
|
|
Pawloff napisał/a: | Tak jak pisałem najlepsze z tych co, do tej pory piłem, a ze Speyside miałem okazję jak na razie spróbować nie więcej niż dwadzieścia. |
A jakie to były jesli można spytać? |
_________________ Mistu
Rzeczywistość to iluzja wywołana brakiem alkoholu |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|