|
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku
|
18:10 do Yumy. Przeglądają lata 60-te |
Autor |
Wiadomość |
Danielito [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Wrz 28, 2013 8:03 pm 18:10 do Yumy. Przeglądają lata 60-te
|
|
|
Dlaczego 60-te? Bo tu głównie szukamy topu. Bedzie przede wszystkim 67!
Ale też kultowy 72 dla pewnej destylarni.
[ Dodano: Sob Wrz 28, 2013 8:14 pm ]
Relacji na żywo nie będzie. Włączyłem się jednak by się podzielić radosną nowiną:
Mistrz: http://www.whiskybase.com...&whiskyid=19733
McCoy 9
Danielito 9
I to bardzo mocne 9!
[ Dodano: Sob Wrz 28, 2013 8:33 pm ]
Nie ma to jak spełniać marzenia. Marzyło mi się by pić coś butelkowane w latach 80-tych. Wczoraj 82. Teraz 88. A destylowane w 66. Idzie w stronę springbanka Samoroli... Coś w tym jest. To też włoski bottler.
Kolejny champion.
[ Dodano: Sob Wrz 28, 2013 8:54 pm ]
Myślałem, że wczorajszy springbank był absolutnie wyjątkowy, ale to idzie w tę stronę.
Łycha zjawiskowa:
http://www.whiskybase.com...4&whiskyid=3945
Danielito 9
McCoy 8,5 |
|
|
|
|
Pocieszny_PCS
Singlemalt Whisky Crusader
Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011 Posty: 715 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Wrz 28, 2013 9:20 pm
|
|
|
oj, coś mi się wydaje że tegoroczny Xmas będzie dla ciebie rozczarowaniem jak tak dalej będziecie sobie urządzać wieczorki "9 i wzwyż"
Aż ciekaw jestem co dziś dalej będzie |
_________________ ZInnejBeczki.com |
|
|
|
|
Danielito [Usunięty]
|
|
|
|
|
Czarek
Singlemalt Whisky Prophet
Ulubiona whisky: Ben Nevis i Caol Ila
Dołączył: 19 Kwi 2006 Posty: 1674 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob Wrz 28, 2013 9:51 pm
|
|
|
Sie narobilo
zabawy w podgrupach nie moga skladac sie z samych wypasow |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
Danielito [Usunięty]
|
Wysłany: Nie Wrz 29, 2013 9:25 pm
|
|
|
Jedna ciekawostka wprowadzająca do czytania opisów z degustacji. McCoy nigdy tym razem nie wiedział co pije, ani jak to było oceniane przez innych. Trochę danych podawałm mu w trakcie ale nigdy ocen. Więc oceniał tak trochę jak z wora odcięty zupełnie od wpływu otoczenia.
Mortlach 1994 MoS 55.2% 18 yo
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=38778
Kolor: Ciemny bursztyn.
Zapach: Troszeczkę klimaty nevisove. Mahoń. Skóra. Migdały. Orzechy. Gorzka czekolada.
Smak: Wiśnia w czekoladzie, orzechowa nuta goryczy, ale nie cierpka. Odrobina miodowej słodyczy.
Finish: Wiśniowy, orzechowy barrdziej niż migdałowy. Orzech włoski bez skórki. Sympatyczny.
Podsumowanie:
Whisky godna polecenia jako daily dram. Niekoniecznie dla koneserów i na degustację, ale bez wstydu można butelkę kupić i popijać. Whisky ciekawa, chociaż niestety niezbyt złożona i wielowymiarowa. Warto dodać, że jak na 55.2% alkoholu to w ogóle go nie było czuć.
McCoy 4
Danielito 4
Islay of Jura. 1976 JW 35yo 51,3%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=40026
Dziękuję za udostępnienie sampla tej dobrze ocenionej Jury na spotkaniu BOW Coast Patrol.
Kolor: Pszeniczny? (jeśli mi się notatki tu nie rozzjechały). Konsystencja całkiem oleista.
Zapach:
Rodzynki, migdały, wiśnia, miód plus wosk, odrobina kwiatów, kleju kasztanowego i skóry.
Smak:
Słodko-cierpki. Słodkawy melon. Orzechy. Migdały, Suszone owoce. Kurz. Przyprawy. Goździki. Stara książka. Z każdym łykiem wydaje siębyć mniej gęsty.
Finish:
Długi. Bardzo długi. Zaczyna się migdałowo słodko. W połowie migdałowo cierpki, ale czasami słodko truskawkowy. Czym dalej tym powrót do sympatycznego ciepełka i słodkawej nuty. Przyprawy. Rozgryziona pestka od jabłek. Jabłka prażone i gruszka.
Podsumowanie:
Bardzo fajna whisky do rozkminiania. Bogata i coraz ciekawsza. Chce się dolać, żeby o niej pogadać. Fajnie zbalansowana. Z drugiej strony naszym zdaniem niezbyt zachwycająca. Bardzo dobra, ale brak jej iskry bożej. Oceniamy inaczej niż na spotkaniu Coast BOW Patrol.
McCoy 6
Danielito 6
Longmorn 1969 GM 39 yo 57,7%
Koniecznie chciałem się napić dobrego Longmorna. Od jakiegoś czasu zastanawiałem się czy taki istnieje - nie pytajcie dlaczaego
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=11720
Kolor: Esencja herbaciana. Bardzo cemny bursztyn.
Zapach:
Z początku intensywny. Zachwycający. Słodycz, piękna słodycz owoców leśnych. Opary słodkiej herbaty. Wiśnie, jerzyny, skóra, mahoń. słodkie orzechy i stare książki. Element gorzkiej czekolady i kawy.
Smak:
W smaku koresponduje z zapachem. To whisky czy porto chciałoby się zapytać. Wiśnie w czekoladzie. Owoce leśne do koloru do wyboru chociaż bardziej jerzyny niż jagody. Kawa i ciasto marcepanowe. Niestety tylko słaba nuta.
Finish:
Długi, ciepły, trwający, intensywny. Jednorodny: gorzka czekolada i owoce leśne.
Podsumowanie:
Piękna Whisky spod znaku Dark Sherry. Jednak zbyt zdominowana. Trochę brak jej właśnie tej iskry bożej, która wyniosłaby ją na 8. Piękna jednak nie tak porywająca jak np. Glengoyne MoS 55.5%.
McCoy 7,5
Danielito 7,5
Chociaż już miałem nie dawać połówek, ale tym razem naprawdę jest to ocena mocno pomiędzy 7 a 8.
Tobermory Red Label 1972 32 yo 49,5%
http://www.whiskybase.com...5&whiskyid=1037
Oceniwszy swego czasu Tobermory Green Label na 10 bardzo chciałem poznać kolejne z tej serii. Ta idea przyczyniła się do nawiązania międzynarodowych kontaktów, których owoce właśnie pijemy.
Kolor: Ciemny, czerwonawy? bursztyn.
Zapach:
Rozgnicione ostre ocetowe winogrona. Rodzynki. Wiśnia i owoce leśne. Zaledwie odrobina słodyczy. Jednocześnie anyżek, mięta i eukaliptus. Gdzieś tam dalej pieprz i papryka. Kurz i siarka.Trochę dymu, kleje, lakiery. Truskawki i gorzczyca. Po czasie McCoy mówi o przyprawiomnym mięsie wieprzowym i to jakoś mocno wybrzmiewa.
Smak:
Z początku słodkawy. Jerzyny, jagody w ukrze trzcinowym. Potem cierpkość. Wybrzmiewa mocno pieprz i słodka papryka. Pika na języku. Goryczka. Całe połączenie jest jednak ciekawe i przyjemne.
Finish:
Dobrze koresponduje ze smakiem. Z jednej strony winny, octowy i delikatny biały pieprz. To wszystko zanurzone w owocach leśnych i wiśniach. Potem przechdzi w lekkie dymy i torf. Potem znowu pieprz i chili w miodzie.
Podsumowanie:
Bardzo ciekawa i wielowymiarowa whisky mocno zaciekawiająca ostrymi nutami w słodkich owocach. Mocno esencjonalna - trochę jednak za bardzo. Coś w sobie ma takiego co nie pozwala się nią do końca zachwycić. Przypomina trochę Glog dodawany do grzanego wina. Najniższa z najwyższych ocen. Zdecydowanie warta poszukiwania. Mogę się jedynie cieszyć z posiadania siostrzanych butelek.
McCoy 8
Danielito 8
Highland Park 1967 DT 40 yo 47,1%
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=19733
Whisky dobierałem pod McCoy'a znając jego szczególną atencję dla tej destylarni. Jeden z kierunków kolejnej podróży do Szkocji. Jednocześnie wielka i znana destylarnia, której whisky wybitnej jeszcze nie dane było mi posmakować. Wierzyłem, że tu ją znajdę.
Kolor: Brązowy.
Zapach:
Już w pierwszej sekundzie zdajemy sobie sprawę, że mamy doczynienia z wielką whisky. Nosy podążają głębiej w kielichy. Bardzo przyjemna i wielowątkowa. Zmusza do wyciszenia podczas "nosingu".
Słodycz, torfik i dym. Whisky morska. Delikatnie wędzona rybka. Metaliczna. Kutrowa. Jednak te wszystkie morskie odcienie są bardzo delikatne. Jak delikatna bryza przy dobrym posiłku. Jednocześnie skóra, rodzynki i owoce leśne. Wrażenie dobrze ujarzmionej przez beczkę po sherry whisky z Islay, jednocześnie wcale przez tę sherry nie zdominowane. Budyń waniliowy w syropie z owoców leśnych.
Smak:
Przede wszystkim słodki tytoń. Esencja herbaciana. Liście. Owoce leśne, wiśnie. Gorzka czekolada i kawa. A w tym wszystkiom dymy, delikatne torfy i sól. Odrobina migdałów, miodu i wosku.
Finish:
Odnajdujemy absolutnie wszystko co było wcześniej, chociaż najmniej odczuwalna jest sól. Ale to dobrze, bo dzięki temu jest przyjemnie. Finish jest bardzo długi i wielowymiarowy. Migdałowo-wiśniowy tytoń. Owoce leśne, truskawki, orzechy, kwiaty, miód i wosk, dymy, wędzona rybka. Odrobina chili, pieprzu i cykorii. Melassa.
Podsumowanie:
Whisky zjawiskowa. Zdecydowanie z iskrą bożą. Niezbyt silna w mocy, ale jednocześnie żaden z odczuwalnych smaków i zapachów nie jest zbyt słaby. Wszystkie pięknie wybrzmiewają i współbrzmią jak w świetnej orkiestrze.
McCoy 9
Danielito 9
Miltonduff 1966 Sestante 22 yo 58,4%
http://www.whiskybase.com...4&whiskyid=3945
Przyznam szczerze, że tego momentu bardzo się bałem. Przede wszystkim dlatego, że poprzedni HP mógł przyćmić wszystko tego wieczora. Po drugie dlatego, że butelka Miltonduffa z tego samego rocznika - 1966, wybrana przez tego samego bottlera - Sestante, w bardzo podobnych cenach jak ta, która zostanie poddana próbie, ale rok starsza bo 23 letnia, a nie 22, jest mi szczególnie bliska. I czy to dobrze czy to źle? Wiedząc mimo wszystko, że to mogę być dwie całkowicie inne rzeczy, szukam chociaż ułamka odpowiedzie właśnie w tej chwili.
Zapach:
Hmm. Uśmiech od ucha do ucha bo coś mi przypomina zapach znajomy ten. Wczoraj pisałem, że jeszcze nie piłem niczego co chociaż odrobinę byłoby w stylu Springbanka 12 yo od Samoroli.
Abolutna słodycz. Miód i wosk, ul, plaster miodu. Pszenica i powiew zbóż. Świeże kwiaty. W zpachu whisky niesamowicie świeża i orzeźwiająca jak Springbank. Landrynki i bnudyń waniliowy. Jednocześnie las sosnowy i mech. Świąteczna KUTIA. Elementy skórzane. I nagle uderzają nas owoce tropikalne. Cytrusy. Słodki Grejpfrut. Ananas. (Aby się przekonać przynosimy ananasa). Gruszka. Odrobina kokosa (a raczej zapach malibu).
W zapachu zupełnie ina niż poprzednie, a jednak doskonała!
Smak:
Słodka trawa cytrynowa. Melon. Wanili. Słodkei wysokie stany odpoczątku. Słodkie drewno dębowe. Grejpfrut i pomarańcz. Świeża dębina do ssania, ale bez odrobiny cierpkości i kwasu.
Podobne wrażenie jak Springbank: Już połknięte, a jeszcze w ustach. Granica się zaciera.
Finish:
Długi. Mieszanka rozgniecionych orzechów i migdałów z roztartymi cytrusami. Dębiną i Wanilią. Woskem i Miodem. Kwiatami i zbożami.
Podsumowanie:
Kolejna Whisky zjawiskowa o jakie rzadko. Zaskakująca świeżością i owocami. Nie aż tak intensywna w doznaniach jak Springbank 12 yo.
McCoy 8,5
Danielito 9
Glengoyne 1967 Vintage Reserve 43% 24yo
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=11469
Kolejna wielka destylarnia wybrana przeze mnie w poszukiwaniu dobrego wypustu.
Zapach:
Nieeeeeeeeeee ;(. Wiemy, że to nie ta klasa. Niby miód, pleśń, klej, wanilia, odrobina lakieru. To wszystko niestety w spirytusie. Zdaje się zdecydowanie wyjęta za wcześnie z beczki chociaż ta moc pokazuje, że to nie ten problem. Zdecydowanie zeszliśmy na ziemię. Odpychająca siarka.
Smak:
Cierpki. Kwaśny. patrzymy po sobie czy nie pluć. Z szacunku dla rocznika jednak nie. Grejpfrutowy ale strasznie cierpki i ostry. Wykrzywiające usta świeże drewno.
Finish:
Niestety króki, ale i tak za długi. Cierpki. Nieprzyjazny. Ostry. Cytrusowo-drewniane.
Podsumowanie:
Pierwsze mega rozczarowanie tego wieczora. Jednym zdaniem: nie wszysto co stare to się świeci.
McCoy 3
Danielito 3
Glenlochy 1980 DT Rarest of the rare. 66,4%
http://www.whiskybase.com...0&whiskyid=8475
Wybrana dla mnie pewnego razu jako sampel dobrej whisky przez kolegę P. Byłem bardzo ciekaw bo i seria całkiem przyzwoita - Rarest of the rare.
Zapach:
Likier, drewno gruszka, kwiatki. Gruszka dominuje. Landrynka i cukier. Również stare książki, kurz, biała czekolada.
Smak:
Słodka, mocno alkoholowa. Grejpfrut. Lakier. Ostra chili. Gorczyca. Dodajemy wody. Kroplę jedną i potem drugą. Zdecydowanie łagodnieje. Mniejszy atak alkoholu, a smaki równie intensywne.
Finish:
Cakłkiem długi, rozgrzewający, bardzo mocny. Słodka cytryna i dębina.
Podsumowanie:
Ciekawa bardzo mocna whisky, która znacznie zyskuje po dodaniu wody. Dla mnie jednak trochę zbyt mocna i nie wybitna w swojej kategorii. Jednocześnie pozycja obowiązkowa na degustacji. Niekoniecznie jako daily dram.
Karuizawa 2000 64.3% OB for LMDW
http://www.whiskybase.com...&whiskyid=41914
Już na zakończenie degustacji, przed powrotem do poprzednich wybitnych trunków ze względu na równie wysoką moc jak poprzednie Glenlochy zdecydowaliśmy się na tego japończyka.
Zapach:
Zamsz, miody, zboża, słód, przyjemne ciasto drożdżowe. Odrobina słodyczy w postaci suszonych jabłuszek. Odrobina kleju. Wpływ sherry? - w tym zstawieniu nie odnaleziony.
McCoy zapach ocenia na 7.
Smak:
Uderza spirytem. Jednocześnie ciekawy. Głównie gorzkie orzechy i migdały. Ostra pigwa. Świeża dębina.
Finish: Cierpki, migdałowo-orzechowy.
Podsumowanie:
Bardzo mocna i ciekawa whisky ... do której musimy jeszcze raz podejść.
McCoy 4
Danielito 5
Cała degustacja bardzo udana. Przegląd ciekawych rzeczy w spokojnej atmosferze. Możliwość powrotu do tego co najlepsze. Różnorodność. I potwierdzenie/zrozumienie dlaczego dałem dychę dzień wcześniej. To nie była moim zdaniem pomyłka.
Na koniec pozostaje mi jedynie mieć nadzieję, że pisząc na kartkach nic nie pomyliłem
[ Dodano: Nie Wrz 29, 2013 9:33 pm ]
Pocieszny_PCS napisał/a: | oj, coś mi się wydaje że tegoroczny Xmas będzie dla ciebie rozczarowaniem jak tak dalej będziecie sobie urządzać wieczorki "9 i wzwyż"
|
Spoko, rozczarowania mogą się trafić ale cały rozczarowaniem na pewno nie będzie. Wręcz odwrotnie. Zamierzaam do tego przyłożyć również swój palec. (czytaj butelkę). Z tego co wiem nikt nie szczędzi sił ani środków. |
|
|
|
|
McCoy [Usunięty]
|
Wysłany: Nie Wrz 29, 2013 10:38 pm
|
|
|
To był piękny wieczór. Po raz pierwszy tez wykorzystaliśmy wszystkie moje kieliszki. Dobrym pomysłem jak sadze jest zostawienie na dnie każdego trunku w celu porównania czy chęci powrotu do danej pozycji. Tego wieczora na szczęście do wiekszosci chciało się wracać. A dwie wspominałem długo po wyjściu kolegi. Bardzo lubie moment kiedy zaczynasz wachac zawartosc kieliszka i juz w pierwszej chwili wiesz ze masz przed sobą COŚ. Wczoraj nie chcialem nuz dzwonic ale podsyzszam note do 9 dla Miltonduffa. Daniel dzieki Ci za niesamowity dobór whisky - nawet nie wiesz jak się cieszę ze dołączyłes do whiskomaniacow;) Patrząc na ten wieczór to spokojny jestem jesli chodzi o dobór whisky na marcowe spotkanie w stolicy. Mam nadzieje ze moja pomoc w tym zakresie nie wpłynie na to negatywnie:) |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto Paź 01, 2013 10:25 pm
|
|
|
Panowie, brawo. Utrzymujcie wyznaczony kurs
PS. Między tą Karu LMDW a Jurą OTL jest jakościowa przepaść. Więc roboczo zakładam, że ten punkt (czy dwa) różnicy, to musi być pomyłka |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
McCoy [Usunięty]
|
Wysłany: Czw Paź 03, 2013 12:54 pm
|
|
|
Wiktor napisał/a: | Panowie, brawo. Utrzymujcie wyznaczony kurs
PS. Między tą Karu LMDW a Jurą OTL jest jakościowa przepaść. Więc roboczo zakładam, że ten punkt (czy dwa) różnicy, to musi być pomyłka |
Jeśli tak mówi Wiktor to musi tak być. Chciałoby się mieć każdej z nich butelkę by to sprawdzić:) |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw Paź 03, 2013 4:58 pm
|
|
|
Musi, nie musi ale po prostu tym razem tak jest Zostało jeszcze co nieco i jednej i drugiej, wpadaj na czelendż |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
McCoy [Usunięty]
|
Wysłany: Czw Paź 03, 2013 8:34 pm
|
|
|
Wąż słowa Mocium Panie bo przybede;) |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw Paź 03, 2013 8:34 pm
|
|
|
Słowo nie dym! |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
McCoy [Usunięty]
|
Wysłany: Czw Paź 03, 2013 11:26 pm
|
|
|
Oj chciałbym... |
|
|
|
|
Danielito [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 6:27 pm
|
|
|
Kontynuujemy przerwany western. Szukamy 7 wspaniałych.
Damy znać jak znajdziemy. |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 7:56 pm
|
|
|
...i co? Osaczyli Was indianie? |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
rosomak
Singlemalt Whisky Prophet
Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005 Posty: 1603 Skąd: zewsząd
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|