| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 25.04.2024 Piątek 04:32 |
| Glen Spey | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: woda mineralna (!), lotne estry alkoholowe i naprawdę minimalna dawka brzoskwiniowej słodyczy, skóry niedojrzałych cytrusów, sośnina - mało złożony, neutralny, zupełnie płaski aromat... spod spodu nikłe aromaty maślane, po długim czasie zaczyna dominować w nim mydło toaletowe... dolanie wody nieco temperuje drogeryjne zapędy tego aromatu, lecz ponownie wracamy w rejony umiarkowanie drewniane ("plain wood"), zwietrzałe, przykro wyługowane z jakichkolwiek treści, boli totalna nijakość Smak/finish: palący atak alkoholu i patyków, dramat, pustka, beznadzieja!... maczane w glukozie gazety popijane spirytusem, "siódmy refill" - totalny brak finiszu (!) dopełnia tego obrazu skrajnej nędzy - po obniżeniu mocy poprzez dolanie wody udaje się nieco hmm... ucywilizować odbiór tej whisky, w "bukiecie" nie jest już tak jednoznacznie podła i odrzucająca, jednak ciężko mi wymienić choć jeden konkretny smak palety - cóż, to też jest jakaś forma oryginalności... Uwagi: Cadenhead's zaliczyło potężną zniżkę formy przy selekcji tej whisky, a może to po prostu "wybitny" charakter Glen Spey? dwa punkty, i to bardzo, bardzo słabe Ocena:   |
| R E K L A M A |