|
Kilchoman "The Trilogy", for LMDW |
|
Wiek whisky: | | 5 y.o. | Moc: | | 60.6 % |
Typ whisky: | | Single Malt |
Ranking: | | |
Rocznik: | | 2010 |
W bazie od: | | 2018-10-31 |
Dystrybutor: | | o.b. |
Na forum: | | |
Seria: | | Single Cask Release |
|
| |
|
|
|
| wiktor | Aromat/barwa:
kwaśny torf, szuwary, skwaśniałe piwo, pokrojony seler naciowy, lekko nadpsute salinaty, siwucha... na drugim planie jakieś - również kwaśne - owoce (niedojrzałe jabłka?), new-make, generalnie odstręczająca kombinacja... sery góralskie, zużyte bandaże, blaszana wanna wypełniona formaliną, pleśń
Smak/finish:
lepszy, znacznie lepszy niż nijaki, a w zasadzie słaby, aromat! mocarny cios torfu, kozackiego samogonu i plasteliny! wspaniale rozgrzewa, bucha gorąca para znad kamieni, sauna, ukrop, u-cha-cha!... ten fantazyjny, mołojecki smak przypomina mi charakterem niektóre, pięknie słodkawe edycje Caol Ili z początku lat 80-tych - pojawiają się klasyczne gąbki i poniemiecka, długo nie czyszczona kanalizacja, wełna mineralna, okopcone kominy i sfatygowane, stuletnie parkiety - w finiszu jednak niewiele pozostaje z tych najbardziej frapujących akcentów, panoszy się cokolwiek prowincjonalne gorzelnictwo, wyłazi w końcu nikczemny wiek tej whisky... jest za to chrzan i nawet odrobina musztardy ;) czyż nie lepiej zatem wziąć po prostu kolejny łyk?
Uwagi:
doprawdy fajna rzecz, momentami sentymentalna... niedorosły aromat zdecydowanie "nie nadąża" za naprawdę przyzwoitym smakiem, ale i tak nie ma co narzekać - styl jest pierwsza klasa!
Ocena: | | | |