BOW w Szkocji - Campbeltown, Islay i Jura |
Autor |
Wiadomość |
MarcinK
Singlemalt Whisky Follower
Ulubiona whisky: ..
Dołączył: 01 Lis 2010 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro Mar 09, 2011 11:22 pm
|
|
|
Moze to glupie pytanie... ale co mi tam, jaki jest szacunkowy koszt takiego wyjazdu?:)
Z gory dzieki za odp. |
|
|
|
|
Rajmund
Administrator
Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 1402 Skąd: Świdnica
|
Wysłany: Czw Mar 10, 2011 3:00 pm
|
|
|
MarcinK napisał/a: | Moze to glupie pytanie... ale co mi tam, jaki jest szacunkowy koszt takiego wyjazdu?:)
Z gory dzieki za odp. |
Ok. 2400zł plus wszystko to, co wydasz na miejscu na jedzenie, wstępy, radości podniebienne, pamiątki, etc. |
_________________ Pozdrawiam,
Rajmund |
|
|
|
|
Wojciech
Singlemalt Whisky Crusader Wojciech
Ulubiona whisky: Port Ellen
Dołączył: 28 Cze 2005 Posty: 519 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Czw Mar 10, 2011 6:43 pm
|
|
|
A tego można wydać dużo |
_________________ Pozdrawiam
Wojciech |
|
|
|
|
RudeBoy
Singlemalt Whisky Combatant Szczecin Fan
Ulubiona whisky: Szkocka ;-)
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 334 Skąd: War Zone
|
Wysłany: Czw Mar 10, 2011 8:20 pm
|
|
|
Po przekroczeniu 8 tysięcy na dwie osoby przestaliśmy liczyć Wakacje pod palmami diabli wzięli
p.s. chociaż palmy widzieliśmy w Szkocji, a że słońca nie było... |
_________________ Zdrav,
RudeBoy |
|
|
|
|
Pawcio
Singlemalt Whisky Apostle
Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 1085 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: Czw Mar 10, 2011 9:24 pm
|
|
|
lekko licząc ponad 5 k zł w tydzień mi poszło ,czyli jakiś m-c All Inc. w Egipcie ) (teraz chyba nawet dłuzej
[ Dodano: Czw Mar 10, 2011 8:26 pm ]
RudeBoy napisał/a: | Po przekroczeniu 8 tysięcy na dwie osoby przestaliśmy liczyć |
a to było gdzieś w połowie pobytu ))))))))))) |
_________________ Pozdrawiam.Pawcio.
"Crusader i Złych Macallan'ów Niszczyciel. Postrach Karuizaw. Protektor Ardmorów. Wielki Piewca CI. BOW Inkwizytor In Spe"P.W.Jasnowski.
NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ |
|
|
|
|
oscarez
Singlemalt Whisky Apostle Pryncypiał BOW
Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 03 Cze 2008 Posty: 1451 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Mar 10, 2011 9:59 pm
|
|
|
Pewnie mozna taniej w opcji minimalnej ale juz dawno doszedlem do wniosku, ze nie po to jade na urlop zeby sobie odmawiac czegokolwiek i wpieprzac zupki w proszku na koszt ladnego widoku z...namiotu...2400 + z tego co piszecie ok 500F to pewnie norma bo wielemozna o Szkocji powiedziec ale nie to, ze jest tania. I whisky tez nad czym tlumnie ubolewamy |
|
|
|
|
Czarek
Singlemalt Whisky Prophet
Ulubiona whisky: Ben Nevis i Caol Ila
Dołączył: 19 Kwi 2006 Posty: 1674 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Mar 10, 2011 11:32 pm
|
|
|
oscarez napisał/a: | nad czym tlumnie ubolewamy |
w moim przypadku pełna zgoda , ale bywa i tak że magazyny kanapowe nadal się powiększają |
_________________ Pozdrawiam |
|
|
|
|
mik_us
Singlemalt Whisky Crusader
Ulubiona whisky: Kilka na A i na B ;)
Dołączył: 07 Wrz 2008 Posty: 629 Skąd: Stolica Złotych Gór
|
Wysłany: Pią Mar 11, 2011 12:43 am
|
|
|
Rajmund napisał/a: | więc pociągnięto nas po hali do słodowania |
tej co mieści 12 ton słodu czy 10 ton ?
65 letni młynek zrobił na mnie duże wrażenie
Rajmund napisał/a: | (ale miało to jakiś związek z autobusami) |
przystanek autobusowy i pagoda dziś na ten temat żartował dyrektor produkcji ze Springbanka Frank McHardy.
Rajmund napisał/a: | - Hazelburn 8yo |
Dobra whisky, pierwsze 3 lata w Sauternes Wood.
Rajmund napisał/a: | - Kilkerran 5yo |
Dziś próbowałem 7 letniego. Słodki, torfowy w odróżnieniu od Hazel. Springbank zrobił dobra inwestycje kupując destylarnie w 2004 |
_________________ Pozdrawiam
mik_us
http://whisky-blog.pl |
|
|
|
|
Rajmund
Administrator
Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 1402 Skąd: Świdnica
|
Wysłany: Pią Mar 11, 2011 3:19 pm
|
|
|
mik_us napisał/a: | Rajmund napisał/a:
więc pociągnięto nas po hali do słodowania
tej co mieści 12 ton słodu czy 10 ton ? |
Tej mniejszej. Ale słodu nie ważyliśmy. Poza tym, masz na myśli wagę zaraz po rozsypaniu (kiedy słód jest nasączony wodą), czy po kilku dniach kiełkowania, gdy już nieco przeschnie? ;p |
_________________ Pozdrawiam,
Rajmund |
|
|
|
|
oscarez
Singlemalt Whisky Apostle Pryncypiał BOW
Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 03 Cze 2008 Posty: 1451 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Mar 11, 2011 5:31 pm
|
|
|
Rajmund napisał/a: | Ale słodu nie ważyliśmy. Poza tym, masz na myśli wagę zaraz po rozsypaniu (kiedy słód jest nasączony wodą), czy po kilku dniach kiełkowania, gdy już nieco przeschnie? |
|
|
|
|
|
mik_us
Singlemalt Whisky Crusader
Ulubiona whisky: Kilka na A i na B ;)
Dołączył: 07 Wrz 2008 Posty: 629 Skąd: Stolica Złotych Gór
|
Wysłany: Sob Mar 12, 2011 12:13 am
|
|
|
oscarez napisał/a: | Rajmund napisał/a: | Ale słodu nie ważyliśmy. Poza tym, masz na myśli wagę zaraz po rozsypaniu (kiedy słód jest nasączony wodą), czy po kilku dniach kiełkowania, gdy już nieco przeschnie? |
|
hehe ja wiem, że czasami za bardzo wnikamy, ale Dyrektor produkcji potrafi zaskoczyć informacjami, np. w jakiej formie drożdże są używane... i torf czy na sucho i w jakich proporcjach... a jeżeli chodzi o kiełkowanie to zapomniałem imię człowieka, który sprawdza długość kiełka w ziarnie przed jego kiełkowaniem ? ))) |
_________________ Pozdrawiam
mik_us
http://whisky-blog.pl |
|
|
|
|
oscarez
Singlemalt Whisky Apostle Pryncypiał BOW
Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 03 Cze 2008 Posty: 1451 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Mar 12, 2011 9:07 am
|
|
|
mik_us napisał/a: | a jeżeli chodzi o kiełkowanie to zapomniałem imię człowieka, który sprawdza długość kiełka w ziarnie przed jego kiełkowaniem ? |
przypomnij sobie bo trzeba sie dowiedziec jakim mydlem myje rece i jak czesto. to moze miec niebagatelny wplyw na aromat i finisz w pozniejszych edycjach |
|
|
|
|
Wojciech
Singlemalt Whisky Crusader Wojciech
Ulubiona whisky: Port Ellen
Dołączył: 28 Cze 2005 Posty: 519 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Sob Mar 12, 2011 11:54 am
|
|
|
Widziałem już całkiem sporo destylarni, jakoś nie wierzę w te opowieści chociaż może w Japonii nawet ważą każde ziarenko |
_________________ Pozdrawiam
Wojciech |
|
|
|
|
Rajmund
Administrator
Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 1402 Skąd: Świdnica
|
Wysłany: Sob Mar 12, 2011 4:07 pm
|
|
|
mik_us napisał/a: | a jeżeli chodzi o kiełkowanie to zapomniałem imię człowieka, który sprawdza długość kiełka w ziarnie przed jego kiełkowaniem |
Józek
A tak poważnie, to te opowieści o dbałości o każdy szczegół, w tym długość kiełków, wsadziłbym między bujdy. A w najlepszym razie, podania ludowe. A takiego bajarza, który mi tego rodzaju kit wciska, zapytałbym co, na przykład, robi się w destylarni gdy nagle zabraknie prądu i z kadzi fermentacyjnych zaczyna się wylewać piana, bo wiatraczki pod wiekiem unieruchomiło. Albo co się robi z destylatem, którego odpęd wypadł akurat w nocy, i tak się złożyło, że stillmana zmożyło. I frakcja środkowa powiększyła się o sporą dawkę pogonów. Wylewają wszystko?
Kiedyś, dawno temu, z otwartą buzią w pewnej destylarni słuchałem o tym, jak to do dojrzewania ich whisky nadają się tylko i wyłącznie beczki po sherry. I tylko takie są przez nich używane. Minęło jakieś 10 lat, i na półkach sklepowych pojawiła się Macallan Fine Oak. Czyli co? W magazynie obok dokonała się cudowna zamiana beczek? Bo przecież już wtedy, za ścianą któregoś z magazynów musiały leżakować beczki po burbonie. I to od co najmniej kilku lat.
W tej chwili mam za sobą wizyty - legalne i niecałkiem legalne - w niemal wszystkich destylarniach whisky szkockiej. Zwiedzałem je i ze zwykłymi przewodnikami dla turystów i z całkiem niezłego formatu fachowcami. W grupie i indywidualnie. Proces produkcji whisky już z tysiąc razy obserwowałem od podszewki. Jak ktoś mi mówi o specjalnej funkcji polegającej na sprawdzaniu długości kiełków, to zwyczajnie już więcej z nim nie gadam. Bo albo ściemnia w żywe oczy, albo głupi i sam nie wie o czym mówi. Jakoś tak |
_________________ Pozdrawiam,
Rajmund |
|
|
|
|
mik_us
Singlemalt Whisky Crusader
Ulubiona whisky: Kilka na A i na B ;)
Dołączył: 07 Wrz 2008 Posty: 629 Skąd: Stolica Złotych Gór
|
Wysłany: Sob Mar 12, 2011 5:03 pm
|
|
|
Rajmund napisał/a: | Józek Wink |
Jakoś tak
Cytat: | Jak ktoś mi mówi o specjalnej funkcji polegającej na sprawdzaniu długości kiełków, to zwyczajnie już więcej z nim nie gadam. Bo albo ściemnia w żywe oczy, albo głupi i sam nie wie o czym mówi. Jakoś tak Wink
|
Oczywiście jak mój syn nie mawia... samo się )))) Widziałem fajne Twoje zdjęcie na Facebooku. Smażyłeś grzybki na patelni - nie dużo tego było a pewnie te co już "doszły" odsuwałeś na krawędź patelni ?
[ Dodano: Sob Mar 12, 2011 5:05 pm ]
p.s.
zgadzam się z Tobą, że nic się nie marnuje... |
_________________ Pozdrawiam
mik_us
http://whisky-blog.pl |
|
|
|
|
|