bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
dzień dobry
Autor Wiadomość
pekay27 
Singlemalt Whisky Acolyte



Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 64
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 1:36 pm   

Mistu napisał/a:
pekay27 napisał/a:
sprzedawca tylko chwalił ze każda butelka jest ręcznie opisana.. jakoś mgliście raczej

No prosze, prosze, teraz wypada aby skosztował tego co sprzedaje :mrgreen:


całą wizytę w sklepiku możnaby zatytułować: "spotkało się dwóch koneserów" . facet dzien wczesniej powiedział, że whisky nie pije, a gdy wychodziłem krzyknął "jura naprawdę bardzo dobra whisky!" a ja na to "no no to prawda, wrócę jutro" . później przy zakupie sprawdzałem butelke 'czy aby napewno oryginalna' a gość: daj mi jakiegoś hinta jak to sie robi.. :roll:
_________________
into the whisky void
 
 
Mistu 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 541
Skąd: Ostrołęka
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 1:42 pm   

Niestety to powszechne ze sprzedawcy niewiele wiedzą o whisky, zwłaszcza o single malt. Osobiście sam najpierw zaznajamiam się z tasting notes i opisami kolegów, ktorzy to pili by następnie zdecydować sie na kupno. Trzeba pamiętać, że jest to biznes jak każdy inny i jedyną rzeczą jaka przyświeca właścicielom takich sklepikow jest pozbycie się zapewne juz zakurzonej butelczyny, ktora od dawna nie znalazła swojego amatora. Polegaj Pekayu na tym co piszą koledzy na forum, najmniej na tym co mowi sprzedawca, czy jak prezentuję się butelka na półce:D
_________________
Mistu
Rzeczywistość to iluzja wywołana brakiem alkoholu
 
 
 
Rajmund 
Administrator



Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1402
Skąd: Świdnica
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 2:00 pm   

pekay27 napisał/a:
Na tamtej Glenrothes nie napisali rocznika... nic nie napisali ciekawego, sprzedawca tylko chwalił ze każda butelka jest ręcznie opisana..

Na pewno jakoś mgliście, ale producent nie zapomina o podaniu rocznika. Poszukaj dobrze, etykietka Glenrothes duża nie jest, nie zgubisz się ;-)

Pozdrawiam,
Rajmund
_________________
Pozdrawiam,
Rajmund
 
 
 
pekay27 
Singlemalt Whisky Acolyte



Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 64
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 2:15 pm   

Rajmund napisał/a:
Na pewno jakoś mgliście, ale producent nie zapomina o podaniu rocznika. Poszukaj dobrze, etykietka Glenrothes duża nie jest, nie zgubisz się ;-)


Przyznam się, że dwóch nas szukało i nie znaleźliśmy :mrgreen: A buteleczka owszem, tak jak wiekszość pozostałych - zakurzona była.
Generalnie moża odnieść wrażenie, że sprzedawcy zapominają zupelnie i nie dbają o najcenniejsze butle.
Obiecał mi w każdym razie whiskowy kielich gratis.
_________________
into the whisky void
 
 
Rajmund 
Administrator



Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1402
Skąd: Świdnica
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 6:55 pm   

No to ciekawostka. Jak już będzie Twoja, to pstryknij, proszę zdjęcie etykietki i podrzuć na forum. Mówimy o niskiej, pękatej butelce, zapakowanej w szary karton o niepełnych ściankach?

Pozdrawiam,
Rajmund

[ Dodano: Nie 02 Mar, 2008 7:00 pm ]
Czy butelka tak wyglądała?
http://img2.timeinc.net/i...lenrothes_a.jpg
_________________
Pozdrawiam,
Rajmund
 
 
 
pekay27 
Singlemalt Whisky Acolyte



Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 64
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 8:51 pm   Jura Superstition

Rajmund napisał/a:
No to ciekawostka. Jak już będzie Twoja, to pstryknij, proszę zdjęcie etykietki i podrzuć na forum. Mówimy o niskiej, pękatej butelce, zapakowanej w szary karton o niepełnych ściankach?

Pozdrawiam,
Rajmund

[ Dodano: Nie 02 Mar, 2008 7:00 pm ]
Czy butelka tak wyglądała?
http://img2.timeinc.net/i...lenrothes_a.jpg


Tak, właśnie ten - doskonały pomysł jeśli chodzi o pakowanie butli oraz pierwszorzędny design szkła. Narazie stałem się już właścicielem Jury, ale z ciekawości chętnie sprawdzę jeszcze raz tego Glenrothesa (z aparatem w kieszeni).
Na Jurze Superstition troszkę się zawiodłem, ale nic dziwnego, w końcu w opisie smaku ma "honey" z cynamonem, a mój osobisty "taste" wymiękł już przy słodyczowym Ballantinesie. Spróbowałem jej na wszystkie możliwe sposoby, najpierw - po prostu - z domieszką wody niskozmineralizowanej (45% jest groźne). Na pierwszy ogień skojarzyła mi się z Ballantinesem; z pewnością o wiele delikatniejsza i mniej słodka, ale... Ogromnej różnicy napewno nie odczułem. Nie powiem - znacznie przyjemniej się ją popija, doznałem pewnego rodzaju migotania kolorów w świadomości, bardzo przyjemne uczucie. Zapewne nie jestem jeszcze wyczulony na tak subtelne niuanse smakowe, ale coś mi mówi, że chociaż jeszcze grubo ponad połowa butli stoi, to już żadnej przygody z nią nie będzie... Nie żałuję jednak, bo chociaż aromaty może nie pożądane przez mój jęzor, to pozostaje jeszcze ten magiczny wpływ na człowieka - rozgrzewa się dusza, rozgrzewa się ciało oraz uruchamia się wyobraźnia. Zabijcie mnie, wiem że to prawdziwy single-malt, ale najwięcej przyjemności sprawia mi z lodem i cherry coke :oops: ( w przeciwienstwie do ballantinesa i passporta z ktorych drinki wyszły a'la siekiera )
Tak więc na bazie dotychczasowych doświadczeń chciałbym zapytać o konkretne whisky najbardziej odpowiadające tej charakterstyce: ciepły aromat palonego drewna, troszke torfu, jęczmienia (chleba), i bardzo wyraźne owoce, niekoniecznie świeże/surowe (żadnych słodkości i perfum! hihi:)
p.s. znalazłem artykuł o whisky w Travelerze z grudnia 2005 (tak mi się przypomniało), w którym napisali że drewno dębu amerykanskiego wnosi nuty owocowe, takich nut pragnę :) może by spróbować czegoś z USA??
_________________
into the whisky void
 
 
Rajmund 
Administrator



Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1402
Skąd: Świdnica
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 8:59 pm   

No to popatrz tutaj: http://www.glenrothes-inf...nrothes1991.jpg
To wielkie "1991" to właśnie rocznik. Na Twojej (czy też przyszłej Twojej) butelce też tak stoi. No, cyferki mogą być inne ;-)

Co do drewna dębu amerykańskiego, to daj sobie spokój z burbonami. Jakieś 85% szkockiej whisky leżakuje w beczkach z dębu amerykańskiego, bo burbonie. A co do wyboru odpowiadającej Ci szkockiej, to już sam musisz znaleźć to, co najbardziej Ci odpowiada. Sugerowałbym Talisker 10yo, Clynelish 14yo, albo ostro w Ardbeg 10yo czy Laphroaig 10yo.

Pozdrawiam,
Rajmund
_________________
Pozdrawiam,
Rajmund
 
 
 
windham hell 
Singlemalt Whisky Inquisitor
Theory in Practice



Ulubiona whisky: Bowmore Sherry
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 889
Skąd: Janów Lub
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 9:09 pm   

pekay27 napisał/a:
może by spróbować czegoś z USA??

Właśnie dzisiaj otworzyłem Wild Turkeya 8 yo -niestety nijak ma się on do single maltow ,Ramundzie miałes rację z płynem do spryskiwaczy taka nutka jest wyczuwalna .
 
 
 
parominius 
Singlemalt Whisky Combatant



Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 413
Skąd: czarnków
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 9:12 pm   

pekay27 napisał/a:
ciepły aromat palonego drewna, troszke torfu, jęczmienia (chleba), i bardzo wyraźne owoce, niekoniecznie świeże/surowe

Highland Park 25 yo?.... :twisted: Piękna whisky...właśnie w ten deseń :twisted: Bez drogerii...
Port Ellen?....wysublimowany śpiew kochanki...tajemniczy mezalians dymu,torfu,orzechów i morza.....ech....
Lagavulin?....Jod,Apteka,sól,glony,morze,medyczne smieci,fartuchy....ech,masakra!!
pekay27 napisał/a:
Zabijcie mnie, wiem że to prawdziwy single-malt, ale najwięcej przyjemności sprawia mi z lodem i cherry coke

No cóż...zeczywiście tym sposobem przygody z whisky raczej nie uswiadczysz :cry: ...i języka swego na wyższy poziom nie wniesiesz.No ale o gustach się nie dyskutuje.....
pekay27 napisał/a:
w którym napisali że drewno dębu amerykanskiego wnosi nuty owocowe, takich nut pragnę może by spróbować czegoś z USA??

Taaaaaa...zapewne właśnie tego pragniesz...mdlącego Jacka Danielsa,który wręcz kipi od karmelu...walisz w dziesiatke od początku.... :mrgreen:
Zdaj sie na Wiktora powiadam....zamów coś u niego powiadam.........
_________________
"Maturacja" whisky,czyli po naszemu "dojrzewanie"o ironio wnosi do niej młodzieńcze błyski,energę,zadziornosć, lub też dziewczęcą łagodność,ułożenie,dobre wychowanie,kwiecistość,flirtowanie z Lolitą...
Ostatnio zmieniony przez parominius Nie Mar 02, 2008 10:09 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Rajmund 
Administrator



Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1402
Skąd: Świdnica
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 10:06 pm   

windham hell napisał/a:
Właśnie dzisiaj otworzyłem Wild Turkeya 8 yo -niestety nijak ma się on do single maltow, Rajmundzie miałes rację z płynem do spryskiwaczy taka nutka jest wyczuwalna

A widzisz, w notkach degustacyjnych Helen Arthur ani słowa o tych akcentach ;-)

Pozdrawiam,
Rajmund
Ostatnio zmieniony przez Rajmund Nie Mar 02, 2008 10:25 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Mistu 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 541
Skąd: Ostrołęka
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 10:24 pm   

Ja przestałem eksperymentowac z burbonami po Jacku Danielsie, poprostu uwazam ze perfumy powinno sie aplikowac w inne czesci ciała, niekoniecznie do ust :mrgreen:

Rajmund napisał/a:
albo ostro w Ardbeg 10yo czy Laphroaig 10yo.

Proponuje ostro, tu potrzeba wstrząsu emocjonalnego :mrgreen:
_________________
Mistu
Rzeczywistość to iluzja wywołana brakiem alkoholu
 
 
 
parominius 
Singlemalt Whisky Combatant



Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 413
Skąd: czarnków
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 10:28 pm   

Mistu napisał/a:
Proponuje ostro, tu potrzeba wstrząsu emocjonalnego

Na whisky tylko przez taki pryzmat patrzeć należy..żadnych półśrodków.Nie zasługuje na takie..... :D
_________________
"Maturacja" whisky,czyli po naszemu "dojrzewanie"o ironio wnosi do niej młodzieńcze błyski,energę,zadziornosć, lub też dziewczęcą łagodność,ułożenie,dobre wychowanie,kwiecistość,flirtowanie z Lolitą...
 
 
windham hell 
Singlemalt Whisky Inquisitor
Theory in Practice



Ulubiona whisky: Bowmore Sherry
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 889
Skąd: Janów Lub
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 11:05 pm   

A ja mysle że jednak Talisker 10YO ewenualnie Bowmore 12yo :D
 
 
 
pekay27 
Singlemalt Whisky Acolyte



Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 64
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 12:29 am   

parominius napisał/a:
Taaaaaa...zapewne właśnie tego pragniesz...mdlącego Jacka Danielsa,który wręcz kipi od karmelu...walisz w dziesiatke od początku.... :mrgreen:
Zdaj sie na Wiktora powiadam....zamów coś u niego powiadam.........


Hehehe :) Ale wiem już czego unikać .., dziesiątkę wcześniej czy później trafię.. mam nadzieję. Wyczytalem gdzieś że np. Winston Churchill pił tylko JW red label, kto wie może ja też się zakocham w burbonach, brandych, i innych dziwadłach - chociaż wątpię, ponieważ czuję że magia szkockiego whisky coraz bardziej do mnie przemawia, mimo pewnych zawirowań.
Wino nigdy mnie tak nie zauroczyło, żebym się bardzo wczuwał i wydawał więcej niż 3 dyszki za butle. A wypilem go hektolitry ..
Dwóch panów własnie wymieniło Taliskera 10 w pierwszej kolejności, ja również o nim deczko myślałem, więc będzie to prawdopodobnie mój następny zakup ( kolejna dziesiątka :)
Sampelki 100 ml nie przemawiają do mnie, ale jak tak dalej pojdzie to przemówią :mrgreen:
_________________
into the whisky void
 
 
David 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Ardbeg Park
Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 730
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 10:12 am   

pekay27 napisał/a:
Sampelki 100 ml nie przemawiają do mnie, ale jak tak dalej pojdzie to przemówią


tak tak teraz jeszcze pobaw się etykietami, butelkami i kartonikami - później przyjdzie czas na łychę :wink:
_________________
Pozdrawiam
David
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów