bestofwhisky.pl

[McCoy]

Od wczorajszego wieczoru jestem w Edynburgu a w planie mam jeszcze wiele miejsc do odwiedzenia:)
Postanowilem wpisywac swoje spostrzezenia na temat tej podrozy-mam nadzieje ze kiedys sie komus przydadza.
Cele podrozy:
- odpoczynek
- poznanie miejscowej kultury
- oczywiscie whisky:)
- dobra zabawa
- zamki
- piekne widoki
- i wszystko to co podroz nieoczekiwanie przyniesie:)
Podrozuje sam a w planach (a czy sie spelnia zobaczymy) mam jeszcze Glasgow i cale zachodnie wybrzeze. Jako ze glowny cel to wypoczynek nigdzie sie nie spiesze - jestem tu po to by wszystko robic spokojnie i bardzooo wolno;)
Bilet lotniczy rezerwowalem kilka miesiecy temu i calkowity koszt wyniosl 600 zl (wylot 2 a powrot 13 wrzesnia)
Lot byl z Lodzi liniami ryanair. Zarezerwowalem tez hostel w samym centrum za 11 funtow/noc. O dziwo gdybym zarezerwowal wczesniej (a rezerwowalem kilka dni orzed wylotem) cena wynioslaby 18. Zreszta kiedy w koncu wczoraj dotarlem do hostelu o 1 w nocy i podalem swoje nazwisko Pan sie nie ucieszyl bo wynajal juz lozko komus i mial nadzieje mnie nie zobaczyc:) ale znalazl cos w innym hostelu- jako zadoscuczynienie moim krzywdom dostalem snaiadanie gratis czyli sok i tost z dzemem!!;)
Oczywiscie pierwsze kroki bo zalatwieniu lokum (okolo 2 w nocy) skierowalem do miejscowego klubu by naois sie whisky. Karta byla niesamowita jak i ceny (w koncu kuilem ardbega aligatora za 8funtow) Jedno co zauwazylem (moze sie myle bo to dopiero poczatek) Szkoci sa niezwykle towarzyscy i rozmowni. Barmanka z tego baru mowila tyle ze jak zrozumialem pierwszy watek to ona juz byla przy 3:)
Teraz siedze w kawiarni przy cudownym zamku wybudowanym 800 lat temu na wzgorzu odpoczywajac po pobycie w muzeum whisky (Scotch Whisky Experience)
Pobyt tam polecam glownie osobom malo zaawansowanym w zlocistym trunku ale sam pomysl jest dobry. Po pierwsze wszystkomjest tlumaczone na polski a na poczatku wsiada sie w beczke ktora jedziempo torach a w trakcie poznajemy w oryginalny sposob jak robi sie whisky sm. Pozniej jest wyklad o rejonach gdzie sie ja produkuje wraz z prezentacja charakterystycznych zapachow z danego regionu. Na koncu sie wybiera ta ulubiona - na 20 osob tylko jedna wybrala Islay;)) Najlepsze jest na koncu czyli jedna z najwiekszych kolekcji whisky. Cudo!!!!!
Pan byl tylko troche nieprzygotowany bo na pytanie gdzie w kolekcji znajde Port Ellen powiedzial ze nie ma na co para ze Slowacji znalazla 1 butelke (tylko 1!?!?) )

Od wczorajszego wieczoru jestem w Edynburgu a w planie mam jeszcze wiele miejsc do odwiedzenia:)
Postanowilem wpisywac swoje spostrzezenia na temat tej podrozy-mam nadzieje ze kiedys sie komus przydadza.
Cele podrozy:
- odpoczynek
- poznanie miejscowej kultury
- oczywiscie whisky:)
- dobra zabawa
- zamki
- piekne widoki
- i wszystko to co podroz nieoczekiwanie przyniesie:)
Podrozuje sam a w planach (a czy sie spelnia zobaczymy) mam jeszcze Glasgow i cale zachodnie wybrzeze. Jako ze glowny cel to wypoczynek nigdzie sie nie spiesze - jestem tu po to by wszystko robic spokojnie i bardzooo wolno;)
Bilet lotniczy rezerwowalem kilka miesiecy temu i calkowity koszt wyniosl 600 zl (wylot 2 a powrot 13 wrzesnia)
Lot byl z Lodzi liniami ryanair. Zarezerwowalem tez hostel w samym centrum za 11 funtow/noc. O dziwo gdybym zarezerwowal wczesniej (a rezerwowalem kilka dni orzed wylotem) cena wynioslaby 18. Zreszta kiedy w koncu wczoraj dotarlem do hostelu o 1 w nocy i podalem swoje nazwisko Pan sie nie ucieszyl bo wynajal juz lozko komus i mial nadzieje mnie nie zobaczyc:) ale znalazl cos w innym hostelu- jako zadoscuczynienie moim krzywdom dostalem snaiadanie gratis czyli sok i tost z dzemem!!;)
Oczywiscie pierwsze kroki bo zalatwieniu lokum (okolo 2 w nocy) skierowalem do miejscowego klubu by naois sie whisky. Karta byla niesamowita jak i ceny (w koncu kuilem ardbega aligatora za 8funtow) Jedno co zauwazylem (moze sie myle bo to dopiero poczatek) Szkoci sa niezwykle towarzyscy i rozmowni. Barmanka z tego baru mowila tyle ze jak zrozumialem pierwszy watek to ona juz byla przy 3:)
Teraz siedze w kawiarni przy cudownym zamku wybudowanym 800 lat temu na wzgorzu odpoczywajac po pobycie w muzeum whisky (Scotch Whisky Experience)
Pobyt tam polecam glownie osobom malo zaawansowanym w zlocistym trunku ale sam pomysl jest dobry. Po pierwsze wszystkomjest tlumaczone na polski a na poczatku wsiada sie w beczke ktora jedziempo torach a w trakcie poznajemy w oryginalny sposob jak robi sie whisky sm. Pozniej jest wyklad o rejonach gdzie sie ja produkuje wraz z prezentacja charakterystycznych zapachow z danego regionu. Na koncu sie wybiera ta ulubiona - na 20 osob tylko jedna wybrala Islay;)) Najlepsze jest na koncu czyli jedna z najwiekszych kolekcji whisky. Cudo!!!!!
Pan byl tylko troche nieprzygotowany bo na pytanie gdzie w kolekcji znajde Port Ellen powiedzial ze nie ma na co para ze Slowacji znalazla 1 butelke (tylko 1!?!?) )

[Czarek]

przyjemności zyczę

[Pocieszny_PCS]

Eh zazdroszcze, ale jak sie wkurze to pierdolne to wszystko i lece do ciebie, w piatek mam wizza do glasgow za 290zl
Jakby co to do kiedy jestes??

[McCoy]

A nader wszystko zaczalem w tym kraju byc religijny - bylem juz w 2 (bylych) kosciolach w kazdym pijac po 2 darmy whisky;) Dla ateisty takiego jak ja jest to nie lada atrakcja - wczoraj na przyklad kolo 3 w nocy w jednej z bylej swiatyni wiary sluchalem naorawde ciekawego koncertu rockowego. Wrazenia bezcenne za reszte zaplacisz mastercard;) I jedna uwaga: przygotowalem sie na wiatr, deszcz, zimno a Szkocja przywitala mnie sloncem - chwilo trwaj!
Tak jak pisalem bede tu do 13 wrzesnia i gdyby nie obowiazki sluzbowe a przede wszystkim tesknota za rodzina pobylbym tu do konca roku;))
Dzieki Czarku-niech twe zyczenie sie spelni;)

A nader wszystko zaczalem w tym kraju byc religijny - bylem juz w 2 (bylych) kosciolach w kazdym pijac po 2 darmy whisky;) Dla ateisty takiego jak ja jest to nie lada atrakcja - wczoraj na przyklad kolo 3 w nocy w jednej z bylej swiatyni wiary sluchalem naorawde ciekawego koncertu rockowego. Wrazenia bezcenne za reszte zaplacisz mastercard;) I jedna uwaga: przygotowalem sie na wiatr, deszcz, zimno a Szkocja przywitala mnie sloncem - chwilo trwaj!
Tak jak pisalem bede tu do 13 wrzesnia i gdyby nie obowiazki sluzbowe a przede wszystkim tesknota za rodzina pobylbym tu do konca roku;))
Dzieki Czarku-niech twe zyczenie sie spelni;)

[dilvish]

Ehh... Chciałoby się usiąść obok Ciebie na ławie i pomodlić się razem w takim zacnym kościele.

Niech MOC będzie z Tobą!

[McCoy]

Moc jest ze mna tym bardziej ze to miasto nie zasypia-a nocne wizyty w punktach "fish and chips" bezcenne. Poznalem tam szalonych ludzi-fakt faktem, ze niektorzy mieli problem z wymowa ale to tylko szczegol;) Co do ludzi to mialem przyjemnosc (a jestem tu tylko 2 dni) rozmawiac z amerykanami, kubanczykami, mieszkancami Indii ( jak oni sie nazywaja;))?), chinczykami, hiszpanami, szkotami, japonczykami, slowakami, rosjanami... Wiecej grzechow (poki co) nie pamietam. Odwiedzilem juz z kilkanascie sklepow z whisky (pamietam oTwojej prosbie Daniel ale jeszcze nie zdazylem wpasc do sklepu o ktorym pisales) i jest to naprawde fajne doswiadczenie. Szczegolnie jesli maja wlasne beczki - kupilem nawet jakas 10 letnia mieszanke islay-nie powalala ale juz w dziwnych okolicznosciach zostala wypita. Przykladowe ceny: bowmore 20yo od berrys to koszt 114£ a Bruichladdich od tego samego botlera to 110£ (19yo) a CI 20 yo od The Syndicates az 140€ . Dobre ceny?
Edynburg tak mi sie spodobal ze przedluzam tu pobyt do 7 wrzesnia. Dzisiaj przez 5 godzin chodzilem poNational Museum of Scotland. CUDO- MISTRZ-WOW!!!! Tego sie nie da opisac - jest tam po prostu wszystko i cudownie pokazane. Sam budnek jest architektoniczna perelka a mnie osobiscie urzekla (pochodze z Lodzi;))) historia przemyslu tekstylnego w 18 i 19 wieku w Szkocji.
Zaszalelem tez jesli chodzi o obiad - na 5 pietrze tego muzeum jest elegancka restauracja Tower z przepieknym widokiem. Polecam zamowic tam zestaw lunchowy (16£) - od przynajmniej roku nie jadlem niczego rownie smacznego i pieknie podanego.
O dziwo pogoda caly czas piekna - po co ja ta kurtke kupilem?!?!?;))
Pobyt w hostelu przypomnial mi czasy mlodosci - spac w jednym pokoju z 16 innymi osobami jest przezyciem konkretnym. Tym bardziej ze mam lozko przy samym wejsciu (co chwila ktos wchodzi i wychodzi o kazdej godzinie w nocy;))) a co najciekawsze policzylem juz ile osob chrapie. Taliczba to 4i kazdy zupelnie inaczej;)))

Moc jest ze mna tym bardziej ze to miasto nie zasypia-a nocne wizyty w punktach "fish and chips" bezcenne. Poznalem tam szalonych ludzi-fakt faktem, ze niektorzy mieli problem z wymowa ale to tylko szczegol;) Co do ludzi to mialem przyjemnosc (a jestem tu tylko 2 dni) rozmawiac z amerykanami, kubanczykami, mieszkancami Indii ( jak oni sie nazywaja;))?), chinczykami, hiszpanami, szkotami, japonczykami, slowakami, rosjanami... Wiecej grzechow (poki co) nie pamietam. Odwiedzilem juz z kilkanascie sklepow z whisky (pamietam oTwojej prosbie Daniel ale jeszcze nie zdazylem wpasc do sklepu o ktorym pisales) i jest to naprawde fajne doswiadczenie. Szczegolnie jesli maja wlasne beczki - kupilem nawet jakas 10 letnia mieszanke islay-nie powalala ale juz w dziwnych okolicznosciach zostala wypita. Przykladowe ceny: bowmore 20yo od berrys to koszt 114£ a Bruichladdich od tego samego botlera to 110£ (19yo) a CI 20 yo od The Syndicates az 140€ . Dobre ceny?
Edynburg tak mi sie spodobal ze przedluzam tu pobyt do 7 wrzesnia. Dzisiaj przez 5 godzin chodzilem poNational Museum of Scotland. CUDO- MISTRZ-WOW!!!! Tego sie nie da opisac - jest tam po prostu wszystko i cudownie pokazane. Sam budnek jest architektoniczna perelka a mnie osobiscie urzekla (pochodze z Lodzi;))) historia przemyslu tekstylnego w 18 i 19 wieku w Szkocji.
Zaszalelem tez jesli chodzi o obiad - na 5 pietrze tego muzeum jest elegancka restauracja Tower z przepieknym widokiem. Polecam zamowic tam zestaw lunchowy (16£) - od przynajmniej roku nie jadlem niczego rownie smacznego i pieknie podanego.
O dziwo pogoda caly czas piekna - po co ja ta kurtke kupilem?!?!?;))
Pobyt w hostelu przypomnial mi czasy mlodosci - spac w jednym pokoju z 16 innymi osobami jest przezyciem konkretnym. Tym bardziej ze mam lozko przy samym wejsciu (co chwila ktos wchodzi i wychodzi o kazdej godzinie w nocy;))) a co najciekawsze policzylem juz ile osob chrapie. Taliczba to 4i kazdy zupelnie inaczej;)))

[Pocieszny_PCS]

Jakbys gdzies wypatrzyl nowego ardbega galileo w dobrej cenie

[Wiktor]

[Danielito]

No nie wiem czy dobrze robisz zostając tam dłużej. Miasto piękne, ale na maksa nastawione na turystów więc drogie. W zakresie whisky tez już niewiele więcej sie dowiesz.

Chcesz jakiś namiar na miejscowych Polaków?

Tak wracając myślami jak to drzewiej bywało. Spróbuj autostopem! Poznaje się niesamowitych ludzi!

Tylko musisz się ogolić.

No nie wiem czy dobrze robisz zostając tam dłużej. Miasto piękne, ale na maksa nastawione na turystów więc drogie. W zakresie whisky tez już niewiele więcej sie dowiesz.

Chcesz jakiś namiar na miejscowych Polaków?

Tak wracając myślami jak to drzewiej bywało. Spróbuj autostopem! Poznaje się niesamowitych ludzi!

Tylko musisz się ogolić.

[McCoy]

[Pawcio]

[oscarez]

[rosomak]

[dilvish]

[Adam Hochul]

Podaze Twoim szlakiem 19tego nasze floating office jest na ukonczeniu i trzeba je ochrzcic. Mozemy zawsze jakies BOW event na niej zhostowac jesli by sie wiecej Panow udalo zebrac w okolicach Glasgow . poki co pozostaje mi tylko zazdrosc i degustacje w naszym magazynku probek.