bestofwhisky.pl

[sztukawina]

Mamy przyjemność poinformować o nowej dostawie whisky z Douglas & Laing , do naszego asortymentu dołączyło około 50 nowych singli, można je obejrzeć w dziale nowości naszego serwisu www.sztukawina.pl , pozdrawiam Janusz Piechowski
ps. jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie dotyczące whisky których brak w naszym asortymencie.

[Czarek]

Ho ho

Na ale nie ma róży bez kolców. Poziom opisu whisky nie dorównuje ofercie, ta była niezła i jeszcze się poprawia
Może warto przemysleć formę opisu, dane o bottlingu to dwa wiersze faktów - daty dest i butelkowania, beczka - po czym, nr, które napełnienie, liczba butelek, moc, etc.,
testing notes - warto zadbać o styl opisu i bez "jeśli zechcemy"

ten opis mnie rozwalił Jura OMC, cytuję

Whisky rozlewana jest bezpośrednio z jednej beczki, więc nie jest rozcieńczana wodą. Trunek nie jest barwiony sztucznie karmelem, więc kolor zawdzięcza wyłącznie leżakowaniu w beczce, o pojemności około 250 litrów i numerze referencyjnym 5977. Ponadto warte zaznaczenia jest to, że Malt pochodzi tylko i wyłącznie z jednej gorzelni, więc jest to Single Malt. Oprócz tego, nie jest filtrowana na zimno, dzięki czemu zachowana została lepsza struktura i pełniejszy, bardziej wyrazisty aromat.

Gdy zechcemy powąchać, wyczujemy na pewno ogromną świeżość połączona z zapachem drożdży, nuty te wymieszane będą ze świeżością ledwo co wypieczonych wafli. Do tego później woń owoców i kremowość, jakby dosłownie powąchać słodką śmietankę.

Na podniebieniu po pierwszym łyku osiądzie się smak bardzo wyraziście i jasno świeży, rześki, następnie słodki. Coś w stylu marmolady pomarańczowej.

Gdy już troszkę popróbujemy, osiadać się będą przede wszystkim posmaki miąższu pomarańczy, który będzie kontynuowany przez palone drewno dębu z końcówką typowo dymną i ostrą. Whisky można powiedzieć, że cięższa w odbiorze, najpierw miła i słodka, później dymna i o posmakach skrajnych.

[Wiktor]

No no, grubo, faktycznie
Opis jak opis - trochę karkołomna składnia w paru miejscach - ale brakuje mu pointy, podsumowania, wskazówki czy warto.
Ponieważ jednak jest to Jura, interpretacja zmierza póki co w stronę "omijać"

[oscarez]

A moze to Jura na miare Stillmans dram...choc nie ma ogorkow kiszonych. To jednak nie.

[Czarek]

no właśnie czy omijać, nie przypadkiem zacytowałem opis Jury, znaczy moja uwaga poszła w jej kierunku
do tej pory piłem jedną dobrą ale za to jak
dla tej istotne jest czy nowym zwyczajem DL jest to reffil cask czy moze wyjątkowo first

[Wiktor]

ja też do tej pory piłem jedną dobrą

[Czarek]

whisky

[sztukawina]

Lubię słowa krytyki, dopingują mnie one do poprawy jakości naszej strony, ale mam ogromną prośbę czy mogę prosić o precyzyjne określenie gdzie popełniliśmy błąd? Janusz Piechowski

[Wiktor]

Zajrzałem, niejako kontrolnie do sklepu sztukawina.pl by przyjrzeć się nowej ofercie. Mam teraz, przyznaję, lekko mieszane odczucia - choć sam fakt jej rozszerzenia jest doniosły i mocno budujący

A zatem. Z jednej strony świetnie, że oferta idzie w tak dużą różnorodność, z drugiej jednak na usta cisnie się pytanie - wg jakiego klucza jest przygotowywana? Co decyduje o włączeniu do niej (bądź nie) konkretnych edycji? Bo choć cieszy np. wprowadzenie serii DoD, to brakuje mi bardzo bottlingów w wersji CS - skoro zaledwie garstka takowych stanowi, jak na razie, największą bolączkę całego portfolio. A przecież DoD w CS to wypusty niedrogie, ciekawe i mocno chwalone za jakość!

Uderza również kwestia, na którą już wcześniej zwracano uwagę. Jak i to, że dotąd się z nią nie uporano. Opisy sprawiają wrażenie robionych pośpiesznie, niekiedy wręcz "na kolanie" (destylarnia Kilchoman nie jest nieznaną gwiazdą, by trzeba ją było "odkrywać" zamiast "otwierać" - tego typu słownych niezręczności zliczyłem kilka w ciągu zaledwie paru chwil).

Nadal problematyczna jest nawigacja po sklepie. Zdecydowanie przydałaby się opcja wyszukiwania edycji nie tylko wg regionów produkcji, ale np. po ich mocy bądź w określonym przedziale wiekowym.

I powtórzę raz jeszcze to, co pisałem wyżej. Opis wrażeń z degustacji whisky powinna wieńczyć czytelna dla klienta wskazówka zakupowa. W stylu: "warto zapoznać się z tą edycją, ponieważ ...", "zakup obowiązkowy z uwagi na ..." lub "tylko dla miłośników skrajności" itp. Pozostawienie na tym polu niedopowiedzeń (jak w przytoczonym opisie Jury) skutkuje, przynajmniej u mnie podejrzliwością: "widać sprzedawca nie był w stanie jej polecić, skoro zaniechał jakiegokolwiek podsumowania". Lepiej będzie od razu wyłożyć kawę na ławę

Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów

[Pawcio]

Wiesz Wiktor , wskazówka zakupowa typu polecamy bo dany bottling to np.rewelacyjny finisz , bogaty bukiet itp itd. To wymaga degustacji kilkukrotnej przez kogos, kto juz troche tych whisky wypił i ma umiejętność dostrzeżenia wyjątkowości lub jej braku.
Drugie niebezpieczeństwo dla kogos kto tą whisky sprzedaje, to konieczność wskazania także słabych butelek , co od razu zniechęca do zakupu takiej pozycji, a jak wiadomo ten biznes polega na sprzedawaniu;))

[Wiktor]

Hmm myślę Pawciu, że cała sprawa wymaga z jednej strony znajomości tego co się posiada w ofercie, ale z drugiej pewnej rzetelności oraz odwagi w rekomendowaniu, jak i późniejszej odpowiedzialności przed klientem za przedłożoną rekomendację Stąd zapewne niewiele edycji można by polecić w pełni i każdemu z czystym sumieniem - lecz czyż nie chodzi o to właśnie, by ze 100 czy 200 dostępnych wersji wskazać właśnie te kilka/naście najlepszy opcji?
Świadomie i na podstawie własnych doświadczeń w handlu doradzam także transparentność w opiniowaniu wasnej oferty Szczególnie, iż mówimy tutaj o nieprzypadkowym kliencie oraz mocno wyspecjalizowanej ofercie. Takie podejście zjedna nam klienta, sprawi ze nabierze on zaufania do naszej opinii - a poza tym zaświadczy o profesjonaliźmie i na dłuższą metę znacznie bardziej się opłaci. Wiadomo skądinąd, że whisky whisky nierówna i trzeba sprzedawać towar o różnej jakości Stąd występują flachy o cenach wyższych i cenach niższych Moja praktyka wskazuje, iż zdecydowanie bardziej sprofituje pełna informacja o poziomie produktu niż czajenie się i mydlenie oczu zawiłymi opisami z których wynika tyle tylko, że "produkt jest co prawda kontrowersyjny, ale przecież każdy ma swój gust"
PS. Zresztą w sytuacji, jeżeli ktoś woli nie deprecjonować własnej oferty w imię głoszenia bolesnej prawdy, nic go zmusza by miał kiepską whisky na półce A to da się zrobić.

[Pawcio]

Pieknie waść to ujoł;)) , ale życie życiem;)

[sztukawina]

Dziękuję za słowa rozsądku Pana "Pawcio" , nie możemy polecać whisky których nie piliśmy, nasze opisy pochodzą z tłumaczeń nut smakowych które przekazuje DL, czy są one trafne czy też nie oceni klient. Jesteśmy firmą młodą jesli chodzi o handel whisky, z czasem wprowadzać będziemy nasze własne przemyślenia oraz przemyślenia naszych klientów na temat wypitej whisky ale to wymaga czasu. Pan Wiktor pisze że opisy są robione w pośpiechu jest trochę w tym racji, robi to moja córka, dla której proszę o trochę wyrozumiałości, jak na młodą dziewczynę, robi dobrą robotę. W kwestii DoD w CS, gdyby były mozliwe do zakupu te pozycje nie pominąłbym ich, kazda pozycja CS jest wychwytywana przeze mnie i jest w naszym asortymencie (OMC). Mamy też w sprzedaży około 17 pozycji CS The Whisky Agency którego mamy przyjemność być przedstawicielem w naszym kraju (wkrótce na stronie). Na koniec chylę czoła przed wiedzą takich ludzi jak Pan Wiktor, ale z podejściem do tematu zgodzić się nie mogę w myśl powiedzenia "każda potwora ma swojego amatora" musimy mieć duży przekrój różnych whisky, obserwując klientów widzimy że piją różne whisky, z czasem wyrabiając sobie smak, my możemy wskazywać jedynie kierunki, klient wybierze i oceni masz asortyment. Operując przykładami: w większości na forum są słowa krytyczne dla dokonań Kilchoman, my też do nich dołączyliśmy, mamy zaś grupę klientów którzy są zachwyceni tą whisky i ją kupują czy mamy jej nie sprzedawać, czy mamy tym klientom powiedzieć że nie mają gustu bo smakuje im to nam nie za bardzo....

[Czarek]

zjednej strony"klient nasz Pan" z drugiej "Pańskie oko konia tuczy"
znaczy jak są kijenci na Kilchoman to ją mieć, a skoro inna grupa klijentów domaga się DoD CS to to czemu nie
no i ciszy ta informacja o Whisky Agency

[Wiktor]

Ano właśnie - nie znając asortymentu ciężko o rekomendację. Wyszedłem z założenia, że zamieszczone opisy są już efektem własnych doświadczeń z testami asortymentu Lecz skoro nie... Czyżby nie było możliwości uzyskania od szacownej firmy DL odpowiedniej ilości sampli, celem ich osobistej weryfikacji? Nie wierzę Bierzcie się do pracy, degustowanie whisky bywa przecież całkiem przyjemną czynnością

Panie Januszu, nie mam na myśli popadania w skrajności i odradzania klientom 80% whisky z własnej oferty, czy też nie daj Boże rezygnacji z oferowania większości (?) edycji, nie zaliczających się do najlepszych. To raczej kwestia podejścia i szerszego spojrzenia na temat. Przykład młodej Kilchoman jest idealny. Nie sposób wg mnie rekomendować jej jako smakowy majstersztyk (bo i po co), ale czyż jako produkt nie ma ona innych zalet, na które warto zwrócić uwagę klienta? Najpewniej, pomimo stosunkowo wysokiej ceny znajdą się chętni z uwagi np. na jej unikalność czy na wartość typowo inwestycyjną. Ale już klienta-neofitę, który przychodzi do sklepu, rozgląda się niepewnie i kompletnie nie wie co wybrać, nie warto pozostawiać samemu sobie "bo przecież gusta bywają różne" czy nawet mało precyzyjnym opisom. Będę się upierał, że w tej sytuacji najlepszy okaże się prosty i czytelny przekaz "tą whisky szczególnie polecamy, a tą proszę sobie darować na początkowym etapie". Tyle w tym temacie z mojej strony.

PS. The Whisky Agency - doskonała wiadomość, poziom ich bottlingów jest ponadprzeciętny, choć i ceny także Czekam na update cennika z niecierpliwością...